300 m od tragedii. Pocisk przeleciał tuż obok samolotu z Londynu
Do zdarzenia doszło 23 sierpnia, ale sprawa dopiero teraz ujrzała światło dzienne.
Samolot o numerze lotu TOM 476 zmierzał do egipskiego kurortu nad Morzem Czerwonym. W pewnym momencie, tuż przed lądowaniem, pilot zauważył pocisk lecący na trajektorii samolotu. Kapitan maszyny, należącej do linii lotniczych Thomson, zdążył wykonać manewr, dzięki któremu samolot minął pocisk w odległości ok. 300 metrów.
Jak donosi m.in. Sky News, 189 pasażerów znajdujących się na pokladzie nie było świadomych zagrożenia, a o niebezpiecznym zdarzeniu wiedziało jedynie pięciu członków załogi.
Informacje podawane przez media potwierdziło brytyjskie Ministerstwo Transportu. Rzecznik tego resortu wykluczył próbę zamachu terrorystycznego i wyjaśnił, że tego dnia "egipskie wojsko prowadziło w okolicy ćwiczenia".
5 listopada brytyjski rząd zawiesił loty na lotnisko Szarm el-Szejk z obawy, że katastrofę rosyjskiego Airbusa mogła spowodować bomba. W katastrofie samolotu rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako Metrojet, zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie.