Z powodu suszy we Francji wstrzymano produkcję tradycyjnego sera
Ser Salers wytwarza się z krowiego mleka jedynie w okresie od 15 kwietnia do 15 listopada. Uznawany jest za produkt AOP (Appellation d'Origine Protégée), co oznacza, że pochodzi z określonego obszaru i ma ugruntowaną reputację.
Jak poinformował dziennik "Washington Post", właśnie z obawy o utratę tej reputacji produkcja Salersa została w zeszłym tygodniu wstrzymana. Co ciekawe, zdarzyło się to jakoby po praz pierwszy od ponad 2 tys. lat.
W rozmowie z dziennikiem prezes lokalnej grupy serowarów wyjaśnił, że jednym z kluczowych warunków do utrzymania jakości rarytasu jest karmienie krów miejscową trawą (konkretnie co najmniej 75 proc. pożywienia musi stanowić trawa z lokalnych pastwisk). Tymczasem tego roku łąki, na której pasą się zwierzęta, zostały wypalone słońcem na skutek fali upałów i długotrwałej suszy.
Według "Washington Post", podczas poprzednich susz niektórzy rolnicy otrzymywali pozwolenie na to, by lokalna trawa stanowiła jedynie 50 proc. diety krów. W tym sezonie nawet taka "dyspensa" okazała się niewystarczająca.