Wynajmij sobie bunkier po... Stasi
Oddalony 30 km od centrum Berlina dawny bunkier Stasi został wystawiony pod wynajem - informuje serwis The Local. Miesięczny czynsz za 40-pokojowy obiekt pozbawiony okien wynosi 3 tys. EUR.
Całkowita powierzchnia tej nietypowej nieruchomości wynosi 1 000 m2 i mimo nieatrakcyjnego wyglądu cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem wynajmujących. Wielu z nich zapytało nawet o możliwość nabycia bunkra na własność, ale posiadająca go agencja neiruchomości Paasche AG podkreśla, że obiekt nie jest na sprzedaż.
W ogłoszeniu napisano natomiast, że służy on do celów rekreacyjnych. "Ale kto by chciał się tam relaksować? Ja nigdy. Są jednak różni wynajmujący" - oznajmia Edmund Heidner z Paasche AG.
Rzeczywiście, zarówno wnętrze obiektu, jak i znajomość jego historii powinna nieco odstraszać potencjalnych urlopowiczów. Bunkier powstał około roku 1988 jako tajny ośrodek szkoleniowy agentów niemieckiej bezpieki. Podobno również przybywali tam na treningi szpiedzy radzieccy. Po upadku muru berlińskiego i rozwiązaniu Stasi nieruchomość była przejęta przez państwo i wielokrotnie plądrowana. Paasche AG nabyła ją dopiero w 2007 r.
Długi na 35,9 m., szeroki na 38,4 m. bunkier ma 40 pomieszczeń, o wysokości 3,1 m. każdy. Nie jest odremontowany ani wykończony, za to świetnie tłumi wszelkie fale radiowe oraz nadaje się na magazyn lub sejf dla ważnych dokumentów."Byłoby tu znakomite centrum danych albo serwerownia" - podpowiada Heidner.
Według właściciela, jest jeszcze inna branża, w której dawny bunkier bezpieki dobrze by się sprawdził: hodowla pieczarek. Edmund Heidner nie zdradza jednak, czy któryś z najemców zgłaszał taki pomysł.