Tramwaj, żółty, w starym stylu, jest niemal synonimem Lizbony, a większość przybywających do portugalskiej stolicy gości, właśnie w nim poznaje uroki tego miasta. Szczególnie popularna jest linia 28, biegnąca wzdłuż najciekawszych miejsc tej metropolii.

Tramwajem w stołecznej aglomeracji można dojechać w wiele miejsc: w pobliże prezydenckiego pałacu, na starówkę, do dawnego Klasztoru Hieronimitów, a nawet na taras widokowy w pobliżu placu Rossio. O możliwości dojazdu na plażę takim środkiem lokomocji wiedziało dotychczas niewielu obcokrajowców.

"W ostatnich latach, wraz z rosnącą liczbą zagranicznych turystów w Lizbonie, coraz bardziej powszechne stały się ich eskapady zagranicznych urlopowiczów na obrzeża miasta. Tak właśnie cudzoziemcy odkryli tramwaj jadący na Praia das Macas" - powiedział PAP Life pochodzący z Lizbony pasjonat podróży Antonio Pinto.

Portugalczyk oszacował, że w porównaniu do ostatnich pięciu lat liczba pasażerów korzystających z linii tramwajowej z Sintry do nadatlantyckiej plaży wzrosła aż trzykrotnie.

"Trwająca ponad 40 minut podróż fascynuje coraz bardziej rodziny, i to nie tylko podczas sezonu wakacyjnego. Oczywiście, tramwaj pęka w szwach latem, kiedy wielu pasażerów chce udać się dla ochłody nad ocean" - dodał Pinto.

Tramwaj kursujący pomiędzy Sintrą a Praia das Macas jeździ na tej trasie już ponad 110 lat. Na odcinku 13 km pasażerowie mogą podziwiać nie tylko malowniczy widok nadatlantyckich plaż, ale też porośnięte lasami wzgórza zachodniej części aglomeracji lizbońskiej.

Podróż na Praia das Macas typowo miejskim środkiem lokomocji, jakim jest tramwaj, kosztuje 3 euro. W miejscu docelowym można korzystać z plaży o długości 230 m, w pobliżu której działa wiele sklepów z rękodziełem, a także restauracji i barów.