Autorzy raportu wskazują, że tradycyjne radio zaniedbało budowanie zaangażowania wśród tzw. Pokolenia "Z", czyli ludzi urodzonych po 1995 roku. Jak oceniają, wpływ radia będzie wciąż malał na rzecz serwisów cyfrowych - dopóki nie podejmie reformy.

Pokolenie "Z" do 2020 roku ma stanowić niemal 40 proc. konsumentów mediów w Stanach Zjednoczonych. Według badaczy, pokolenie to cechuje małe zainteresowanie konsumpcją mediów tradycyjnych, w tym radia, przede wszystkim ze względu na fakt, że dorastało ono w świecie cyfrowych usług dostępnych na żądanie.

Raport stwierdza, że radio AM/FM będzie wciąż odnotowywało drastyczne spadki przede wszystkim w roli narzędzia służącego do odkrywania muzyki wśród młodszych pokoleń. Zdobywanie informacji o nowej muzyce przenosi się do usług takich, jak YouTube, Spotify czy Pandora. W 2017 roku tylko 19 proc. użytkowników młodego pokolenia zadeklarowało radio jako źródło swoich muzycznych odkryć.

Autorzy badań prognozują też, że do 2020 roku 75 proc. nowo produkowanych samochodów będzie podłączonych do usług cyfrowych, przełamując monopol obecności tradycyjnego radia w pojazdach.

Raport zwraca uwagę na fakt, że tradycyjne radio zdołało bardzo długo opierać się cyfrowej rewolucji, która objęła niemal wszystkie inne media. Badacze wskazują, że aby przetrwać, radio musi ewoluować i stać się bardziej innowacyjne w uczeniu się od innych mediów tego, jak rozmawiać z reklamodawcami cyfrowych formatów oraz zdobywać nowych odbiorców.

"Jeśli radio opanuje te umiejętności, może spodziewać się świetlanej przyszłości zbudowanej na fundamentach nawyku słuchania, jaki przez dekady wytworzyło u swoich odbiorców, a także na ogromnym zasięgu, jakim dysponuje. Jeśli zaś tego nie zrobi, ryzykuje marginalizację i przejście do lamusa pełnego reliktów przeszłości" - konkluduje raport Uniwersytetu w Nowym Jorku.