Jego wysoka cena powoduje, że tak rzadko wykorzystywany jest w sztuce perfumeryjnej - wyjaśnia Michał Missala, właściciel Perfumerii Quality Missala. Perfumiarze sięgają po składniki syntetyczne, które pozwalają kreować albo zastępować niektóre aromaty.

"Jeśli chodzi o zapachy powszechnie znane, wiele z nich to zapachy całkowicie syntetyczne, ewentualnie z dodatkiem niewielkiej ilości naturalnych składników. Najczęściej jest to bergamotka - nadal produkcja cytrusów jest bardzo duża. Niestety, podaż składników naturalnych jest na tyle niska, że nie starczyłoby dla wszystkich" - wyjaśnia Michał Missala, właściciel Perfumerii Quality Missala.

Jednym z najdroższych składników jest kłącze irysa. Jak wyjaśnia Missala, cenę tego perfumeryjnego surowca podnosi m.in. sposób jego wytwarzania.

"Irys wydaje się kwiatem, który powszechnie występuje. Natomiast trudność polega na procesie jego pozyskiwania. Wytwarzanie olejku z kłącza irysa to bardzo długi proces. Kłącze najpierw przez trzy lata jest suszone, dopiero potem wytwarza się z niego olejek. Poza tym chodzi również o umiejętność pozyskiwania tego olejku. Często w tym wypadku mówimy o irysie florenckim, ale nie dlatego, że jest to jakiś szczególny gatunek irysa. To właśnie w okolicach Florencji opracowano metodę wytwarzania tego olejku. Cena kilograma olejku to wynosi między 25 a 70 tys. euro. Dlatego w większości perfum w ogóle się go nie używa, a jeśli już, to w niedużych ilościach. Użycie tego składnika od razu znacząco podnosi cenę zapachu. Szczególnie, że perfumiarze mają do dyspozycji składniki syntetyczne, których cena to pięć euro za kilogram" - wyjaśnia Missala.