Kolumbijczycy zajadają się smażonymi mrówkami
Wśród Kolumbijczyków nie brakuje smakoszy, którzy będą pałaszować smażone mrówki. W Kolumbii zjada się je niczym popcorn.
Reklama
Reklama
Jedzenie mrówek to zwyczaj wywodzący się jeszcze z czasów przed konkwistą. Dzisiaj serwuje się je w wersji prażonej albo wykorzystuje jako podstawę dla sosu do mięsa. Mrówki, bez skrzydełek i nóżek, smaży się tradycyjnie w ceramicznych naczyniach. Ten przysmak pełni rolę przekąski. Świetnie sprawdza się jako dodatek do piwa.
Mrówki, poza ich walorami smakowymi – przypominają orzeszki ziemne - podobno są silnym afrodyzjakiem. Nie bez kozery dawniej ofiarowywano je nowożeńcom w prezencie ślubnym.
Jadalne mrówki żyją na północy Kolumbii w departamencie Santander. Nazywa się je hormigas culonas, czyli "dupiastymi" mrówkami - są wąskie w talii, ale o dużych odwłokach. Zbiera się je w okolicach lutego, gdy wylatują ze swoich gniazd na gody.