Gejsze skarżą się na turystów...
Stowarzyszenie mieszkańców i właścicieli sklepów w dzielnicy Gion wprowadziło zakaz fotografowania, który obowiązuje m.in. we wszystkich prywatnych uliczkach w pobliżu ulicy Hanamikoji.
Ci, którzy nie będą respektować zakazu, będą musieli zapłacić grzywnę w wysokości 10 tys. jenów, czyli około 100 dol. Jednak, jak zauważa CNN, nie jest jasne, w jaki sposób zakazy i grzywny będą nakładane.
Odwiedzający są również zobowiązani do poproszenia o zgodę, zanim spróbują zrobić zdjęcie przechadzającej się po głównej ulicy gejszy. To właśnie im najbardziej doskwierało zachowanie turystów. Często nagabywane, zmuszane do pozowania do zdjęć i selfie - stały się atrakcjami turystycznymi i niemal lokalnymi maskotkami.
Władze turystyczne miasta uruchomiły wielojęzyczną aplikację, która instruuje zagranicznych gości na temat etykiety w głęboko tradycyjnej dzielnicy gejsz. Najwyraźniej nie przyniosła ona spodziewanych efektów, co poskutkowało wprowadzeniem zakazu.
Coś, co jest atrakcją turystyczną dla jednych, dla innych jest domem. Zatem warto odnosić się z dużym szacunkiem do tych miejsc i ludzi.
Zanim ogarnie nas turystyczna gorączka, warto, aby dopadł nas głód wiedzy. Zanim odwiedzimy jakieś miejsce, poznajmy jego tradycje, obyczaje i sposoby zachowania, które z nich wynikają.