Holland&Barrett: Nadgryzione opakowania i mysie odchody na półkach
Informacje się potwierdziły, a ich konsekwencją była gigantyczna kara dla Holland&Barrett w wysokości pół miliona funtów.
Urzędnicy zauważyli w sklepie przy Brompton Road mnóstwo śladów, które wskazywały jednoznacznie, że istnieje tam problem z czystością. Wiele opakowań produktów było nadgryzionych, a na półkach znajdowały się mysie odchody i ślady po moczu.
Już w momencie dokonywania kontroli gmina podjęła decyzję o zamknięciu sklepu. Firmie zajęło dwa tygodnie na pozbycie się problemu i doprowadzenie wszystkiego do porządku za pośrednictwem zewnętrznych firm zajmujących się sprzątaniem oraz usuwaniem szkodników.
Za wysoką grzywną stoi fakt, że urzędnicy nie mieli wątpliwości jak należy zakwalifikować zaniedbanie sieci. Brak świadomości, że w sklepie znajdowało się mysie gniazdo, tworzył bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia klientów. Sprawa budzi podwójne emocje z uwagi na fakt, że całe zajście miało miejsce w sklepie, który szczyci się swoim wymagającym podejściem do tematu zdrowia, ekologii i czystości.
Sędzia prowadzący sprawę z ramienia gminy podczas ustalania wysokości grzywny wziął pod uwagę dochody spółki, która zarabia £2 miliony tygodniowo. Z tej perspektywy £500 tysięcy nie wydaje się być wygórowaną grzywną.
Sieć Holland&Barrett wydała oświadczenie, w którym przyznała się do zaniedbań w zabezpieczeniu żywności i braku kontroli nad obecnością gryzoni. To jednak nie pierwszy raz, kiedy taka sytuacja ma miejsce - w 2012 roku zamknięto sklep na Islington tej samej sieci - dokładnie z takiego samego powodu.