Atak terrorystyczny w Wielkiej Brytanii "kwestią czasu"
Szef Metropolitan Police jest odpowiedzialny za zapobieganie tego typu zdarzeniom, jednak poinformował, że nie może obiecać, iż do ataku w ogóle nie dojdzie.
"Rozumiem strach związany z ostatnimi wydarzeniami w Europie. Wiem, że oczekuje się ode mnie, abym zapewnił o bezpieczeństwie w naszym kraju. Obawiam się jednak, że nie mogę tego do końca zrobić. Stan naszego zagrożenia jest bardzo wysoki już od dwóch lat i wciąż taki pozostaje. Oznacza to, że atak terrorystyczny jest bardzo prawdopodobny i jest kwestią czasu" - wyjaśnił Hogan-Howe. Podkreślił, że wiele ataków zostało w ostatnim czasie udaremnionych, jednak nie ustaje zagrożenie ze strony tych, którzy działają w pojedynkę.
"Obecnie trenujemy setki dodatkowych oficerów, a liczba uzbrojonych funkcjonariuszy wzrośnie do 2 800" - dodał szef londyńskiej policji. Zaapelował jednocześnie do mieszkańców Londynu, aby byli oni "oczami i uszami policji w walce z terrorem", jednak nie poddawali się przy tym panice i nie zmieniali swojego stylu życia.
"Nie będziemy tacy jak oni, nie będziemy nienawidzić, nie będziemy zastraszeni i dlatego oni nigdy nie wygrają" - podsumował.
Jak wyjawił dziennikowi "The Times" jeden z wysoko postawionych pracowników służb bezpieczeństwa, obecnie policja i wywiad rozpracowują grupy planujące łącznie 4 do 5 zamachów.