Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Bitwa o Tamizę": Farage oblewa wodą Boba Geldofa

"Bitwa o Tamizę": Farage oblewa wodą Boba Geldofa
Wyjątkowe poruszenie na Tamizie na 8 dni przed referendum... (Fot. Getty Images)
Na osiem dni przed referendum ws. członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej zwolennicy dalszej integracji europejskiej oraz Brexitu starli się dzisiaj w pojedynku łódek na Tamizie.
Reklama
Reklama

Lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage przypłynął do Londynu w towarzystwie rybaków z całego kraju, chcąc poruszyć kwestię negatywnego wpływu unijnych regulacji na brytyjskie rybołówstwo.

Eurosceptyczny polityk argumentował, że Wielka Brytania "musi odzyskać kontrolę nad swoimi wodami przybrzeżnymi" i konieczne w tym celu jest wyjście z Unii Europejskiej.

Nigel Farage nie daje za wygraną i wciąż zachęca do głosowania za wyjściem z UE... (Fot. Getty Images)

Kilkanaście łódek i kutrów rybackich miało w planie m.in. przepłynięcie pod słynnym Tower Bridge aż do budynku brytyjskiego parlamentu, gdzie dzisiaj obradowała Izba Gmin.

Na drodze flotylli Farage'a stanęła niespodziewanie grupa niewielkich łodzi i prom zwolenników dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii we Wspólnocie.

Kontrprotest, zorganizowany przez aktywistę i piosenkarza Boba Geldofa, miał zwrócić uwagę na hipokryzję Farage'a, który "nie jest żadnym przyjacielem rybołówstwa".

Zarzuty Geldofa wsparł brytyjski oddział Greenpeace, oskarżając Farage'a o "cyniczny oportunizm" i podkreślając jego brak zaangażowania w Parlamencie Europejskim, gdzie zasiada jako europoseł z Wielkiej Brytanii.

"Oficjalne dane pokazują, że Farage ponad trzy lata był członkiem Komisji Rybołówstwa w PE i pojawił się zaledwie na jednym z 42 spotkań. Podczas kluczowych trzech głosowań nad projektami, które miały za zadanie poprawić błędy unijnej Wspólnej Polityki Rybołówstwa, lider UKIP ani razu za nimi nie zagłosował" - podkreśliła organizacja.

Bob Geldof propaguje opcję "IN". (Fot. Getty Images)

Farage odrzucił te zarzuty, mówiąc, że Greenpeace jest "finansowany przez establishment". Próby wyśmiewania jego akcji uznał za żenujące i dowodzące "braku szacunku dla rybaków".

"To bogaci ludzie śmiejący się w twarz biednym" - grzmiał.

Przez kilka godzin obie grupy krążyły po Tamizie, m.in. oblewając się nawzajem wodą, próbując zagłuszyć puszczaniem głośnej muzyki i tarasując sobie drogę.

W pewnym momencie jedna z łódek rybackich próbowała dokonać abordażu statku zwolenników pozostania w Unii Europejskiej, co skończyło się interwencją policji.

Sytuacji przyglądali się z obu brzegów rzeki zdezorientowani turyści i grupa brytyjskich posłów, która zgromadziła się na tarasie Izby Gmin w przerwie środowych obrad.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama