Brytyjczycy najbardziej otyłym narodem w Europie?
Naukowcy zakładają, że w tym samym czasie otyłość stanie się problemem, który dotknie co piątego mieszkańca Ziemi.
Zdaniem badaczy, świat nie ma najmniejszych szans, żeby sprostać celom ONZ w kwestii walki z chorobą cywilizacyjną, która jest wynikiem złej diety i niezdrowego trybu życia (cel wyznaczony do 2025 r. zakłada zatrzymanie wzrostu odsetka osób otyłych w społeczeństwie na poziomie z 2010 r.).
"W ciągu ostatnich 40 lat globalna sytuacja zmieniła się z takiej, w której osób z nadwagą było dwukrotnie więcej niż otyłych, na taką, w której liczba osób otyłych jest większa niż ludzi z nadwagą" — komentuje swoje badanie prof. Majid Ezzati z Imperila College London.
Jego zdaniem, przy obecnym trendzie do 2025 r. liczba kobiet z tzw. skrajną otyłością znacznie przewyższy liczbę kobiet z nadwagą.
Niekorzystne statystyki dotyczą całego świata, jednak w najgorszej sytuacji jest Wielka Brytania i pozostałe kraje anglosaskie. Do 2025 r. na Wyspach wskaźniki otyłości będą najwyższe w Europie. Co trzeci Brytyjczyk będzie narażony na życie dodatkowymi kilogramami i wszystkimi ich konsekwencjami, takimi jak ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 czy chorób serca.
Obecnie prawie jedna piąta osób otyłych na świecie (czyli łącznie 118 mln mierzonych wskaźnikiem BMI) żyje tylko w 6 wysoko rozwiniętych krajach z angielskim jako językiem urzędowym. Są to: Australia, Kanada, Irlandia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania oraz USA. Wśród tych osób są takie, u których zdiagnozowano skrajną otyłość (50 mln) — aż jedna czwarta z nich mieszka w tych samych krajach.