Dom za bezcen w Kornwalii. Gdzie jest haczyk?
Dom w malowniczej Kornwalii to marzenie wielu - czy jednak oferta, jaka właśnie sie pojawiła na rynku to rzeczywista "okazja"? Oferowana za 60 tys. funtów nieruchomość w miejscowości Camborne ma tylko 2,28 m szerokości i wybudowana została ok. 1900 roku jako domek dla służby. Ma dwa pokoje na dole i dwa u góry, a także dysponuje ogrodem o długości prawie 26 m.
Jak informuje dziennik "Metro", od lat 70-tych nikt tu nie mieszkał, dlatego wnętrza wymagają gruntownego remontu.
"Miejsce to oferuje wspaniałe możliwości. Obecni właściciele zamontowali nowy dach i okna z podwójną szybą, ale wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia, więc nabywca będzie mógł wykończyć dom i nadać mu indywidualny charakter" - twierdzi rzecznik agencji nieruchomości Millerson, Jon Skiller, cytowany przez portal Mirror.co.uk.
Obecnie kornwalijski domek jest najwęższym na rynku - dotychczas to miano nosił dom w Harringay (północny Londyn), który miał jedynie 2,10 m szerokości.
Kryzys mieszkaniowy daje się Brytyjczykom coraz bardziej we znaki - ostatnio media donosiły o trójkątnym domu w Walii za 10 tys. funtów i 7-metrowym, "najtańszym mieszkaniu w Londynie" za 79 tys.
Średnie ceny mieszkań w Zjednoczonym Królestwie odnotowują kolejne rekordowe wysokości, a chętnych na ich nabycie wciąż przybywa.