"Gdzie jest Szkocja?" Angielska sprzedawczyni nie przyjmuje szkockiego banknotu
Szkot, który regularnie podróżuje po Wielkiej Brytanii był zdumiony, kiedy jedna z obsługujących sklepowe kasy Angielek stwierdziła, że nigdy przedtem nie widziała zagranicznych pieniędzy – podaje dziennik „Metro”.
William Mackay najpierw myślał, że kobieta żartuje. Kiedy sprzedawczyni upierała się, wezwano kierownika sklepu. Historia powtórzyła się, a przełożony sprzedawczyni egzaminował szkocki banknot na każde możliwe sposoby.
"Wziął pieniądze pod światło, sprawdzał mazakiem, próbował naderwać" - relacjonował brytyjskim dziennikarzom zbulwersowany mężczyzna.
Klient ze Szkocji dowiedział się ostatecznie, że według reguł sieci sklepów TK Maxx należy sprawdzać banknoty. Kierownik poinformował także, że nie może zaakceptować szkockiej gotówki.
„To zaszło za daleko, jesteśmy nadal częścią Wielkiej Brytanii, nigdy nie było z tym żadnego kłopotu, to jest legalna waluta w tym kraju” - podkreślał oburzony Szkot. „Tylko w Anglii bywają z tym problemy” - zakończył.
William Mackay na żalach nie poprzestał. O zdarzeniu poinformował parlamentarzystkę z Dundee - Shonę Robison, która zajęła się sprawą odmowy przyjmowania szkockich funtów na terenie Anglii. Robinson, która w Parlamencie Szkockim pełni również funkcję ministra, wystosowała do zarządu sieci TK Maxx w Anglii oficjalne pismo.
„To nie tylko sprawa niewygody dla rezydenta Szkocji. Pan Mackay musiał przed wszystkimi klientami tłumaczyć się z waluty, która obowiązuje w Wielkiej Brytanii” - napisała między innymi Robinson.
Rzecznik sklepów TK Maxx w oficjalnym komunikacie oświadczył, że polityką sieci jest akceptowanie szkockich banknotów na terenie całego kraju.
„Żałujemy, że nie wszystkie sklepy stosują się do niej. Obecnie pracujemy nad tym, aby wszędzie znano te zasady” - napisano w liście.