Seria strzelanin i eksplozji w Paryżu: 158 osób nie żyje, są zakładnicy. Zamknięto granice
Krótko przed północą radio Europe 1 podało informację o strzelaninie w centrum handlowym i stacji metra Les Halles w stolicy Francji. Ataki miały miejsce w X i XI dzielnicy Paryża, m.in. doszło do strzelaniny w sali koncertowej Bataclan, w której przebywało kilkaset osób. Policja poinformowała, że napastnicy wzięli ok. 100 zakładników.
W tym samym czasie na stadionie Stade de France odbywał się towarzyski mecz Francja – Niemcy. W pobliżu doszło do trzech eksplozji. Ewakuowano prezydenta Francois Hollande'a i ministra spraw wewnętrznych.
Hollande poinformował, że granice Francji zostają zamknięte, wszystkie lotniska nie operują. Ogłoszono stan wyjątkowy na terytorium całego kraju, zebrał się sztab kryzysowy. Stade de France jest otoczony przez policję. Burmistrz Paryża zaapelował do mieszkańców, by nie opuszczali swoich domów.
Jutro będą zamknięte wszystkie placówki publiczne, m.in. szkoły, muzea, biblioteki, galerie handlowe czy siłownie i baseny.
Wciąż ustalana jest liczba ofiar - według najnowszych doniesień, śmierć poniosło 158 osób, kilkadziesiąt mieszkańców Francji jest rannych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podało, że na chwilę obecną nie ma informacji, by wśród ofiar byli Polacy.
Resort apeluje do Polaków przebywających w Paryżu i całej Francji o zachowanie szczególnej ostrożności oraz o ścisłe respektowanie zaleceń miejscowych władz w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego. Ambasada RP w Paryżu pozostaje w kontakcie z odpowiednimi władzami francuskimi – zapewniło MSZ.
Jak podał resort, informacje o charakterze konsularnym w związku z zamachami przekazywane są na kanale twitterowym: @PLenFrance; w sytuacjach nagłych wymagających interwencji lub pomocy konsularnej należy zwracać się do konsula dyżurnego w Paryżu: +33680580220.
Prezydent USA Barack Obama określił zamachy w Paryżu "okropną próbą sterroryzowania niewinnych ludzi". To atak nie tylko na Paryż i Francuzów, ale na całą ludzkość i uniwersalne wartości, które dzielimy - oświadczył w specjalnym wystąpieniu w Białym Domu.
Prezydent Andrzej Duda przekazał wyrazy współczucia dla Francuzów, zwłaszcza rodzin, które straciły najbliższych w zamachach w Paryżu. "Smutek, żal i gniew. Wyrazy współczucia Francuzów, zwłaszcza Rodzin które straciły najbliższych. Jesteśmy z Wami myślą, żalem i modlitwą" – napisał po północy prezydent na Twitterze.
Po meczu część kibiców pozostała na stadionie, obawiając się go opuścić. Sporo zeszło z trybun na murawę. Piłkarze reprezentacji Francji zatrzymali się w tunelu prowadzącym do szatni i z niedowierzaniem spoglądali na telebim, na którym pojawiały się informacje dotyczące zamachów.
Kilka godzin wcześniej hotel, w którym zatrzymali się niemieccy piłkarze, był ewakuowany z powodu alarmu bombowego. Pracownicy hotelu podali, że dzisiaj rano otrzymali anonimowy telefon z informacją o bombie.