Samochody z silnikiem diesla zakazane w Londynie?
Plany te związane są z podjętą niedawno decyzją prezydenta Paryża, który ogłosił całkowity zakaz poruszania się tego typu samochodami w stolicy Francji. Polityk chce całkowitego zredukowania liczby samochodów do 2020 roku.
Zaproponował on także, by rozszerzyć strefę zamkniętą dla samochodów w weekendy – wówczas główne ulice miasta będą otwarte tylko dla pieszych. Z podobym problemem zmaga się obecnie Boris Johnson – eksperci już kilkakrotnie zwracali uwagę, że znajdująca się w centrum miasta Oxford Street jest najbardziej zanieczyszczonym miejscem na świecie.
Brytyjski polityk planuje z kolei podnieść wysokość opłat za wjazd samochodem z silnikiem diesla do centrum miasta – obecnie wszystkie samochody muszą płacić 10 funtów, jednak dla samochodów z silnikiem diesla opłata ta ma być dwukrotnie wyższa. Jak pisze dziennik, rozwiązanie to uchodzi jednak za niesatysfakcjonujące i władze Londynu dążą do całkowitego zakazu wjazdu tego typu samochodów do miasta.
Specjaliści alarmują, że za około 29 000 przedwczesnych zgonów rocznie w Wielkiej Brytanii odpowiedzialne jest wysokie zanieczyszczenie powietrza. Najgorzej sytuacja przedstawia się w Londynie, Birmingham i Leeds.
„To już trzeci raport mówiący o tym, jak bardzo Londyn jest zanieczyszczony, jednak rządzący politycy nie zrobili nic, żeby znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. To skandaliczne, że nasze zdrowie narażane jest w taki sposób” - skomentowała Caroline Russell z Partii Zielonych.