Już bez gotówki za bilety w londyńskich autobusach!
Zmiany w kupowaniu biletów w autobusach wprawiły dzisiaj wielu londyńczyków jadących do pracy w zakłopotanie. Najwięcej pracy mieli kierowcy, którzy musieli tłumaczyć nieświadomym pasażerom, że nie mogą już przyjmować pieniędzy.
„Nie miałam o tym pojęcia, wzięłam ze sobą odliczoną kwotę na przejazd, jak zwykle, kiedy się śpieszę i nie mam czasu podejść do sklepiku, żeby naładować 'Oysterkę', a kierowca mi, że sorry, ale nie mogę kupić biletu” - żali się portalowi Londynek. net Aldona z Acton.
Udogodnieniem dla takich pasażerów jak pani Aldona jest możliwość jednego przejazdu autobusem - nawet jeśli ma się za mało pieniędzy na „Oysterce”. Kasownik ściąga odpowiednią kwotę, którą trzeba uzupełnić przy kolejnym doładowywaniu elektronicznego biletu.
Za podróż londyńskim środkiem lokomocji można zapłacić też bankową kartą zbliżeniową. Warto pamiętać jednak, że posługując się „Oysterką”, nie zapłacimy w ciągu dnia więcej niż £4,40, płacąc kartą dotykową natomiast każdy przejazd będzie nas kosztować £1,45.
Problem mają też turyści, którzy przyjechali do Londynu na kilka dni, ale muszą zaopatrzyć się w elektroniczny bilet, za który trzeba zapłacić kaucję w wysokości £5.