Na Wyspy nadchodzi zima stulecia

Pogoda nie rozpieszcza mieszkańców Wielkiej Brytanii. Po ulewnych deszczach i powodziach, do kraju zawita mróz i śnieg. "Już dzisiaj w niektórych regionach kraju - w północnej i zachodniej części Anglii oraz w rejonach Szkocji - może spaść śnieg" - ostrzegają meteorolodzy cytowani przez brytyjski "The Telegraph". Opady mogą spowodować komunikacyjny chaos i to zaledwie kilka dni po tym, jak wiele pociągów było opóźnionych i odwołanych z powodu powodzi.

Podobnie będzie z temperaturą, a prognostycy radzą się przygotować na bardzo mroźne dni. James Madden z serwisu Exacta Weather podkreśla, że takiej zimy, jak ta nadchodząca, Wielka Brytania nie widziała od 100 lat, a w wielu częściach kraju temperatura może spaść nawet do -20 stopni Celsjusza.

Jeżeli prognozy się potwierdzą, to byłby to kolejny "pogodowy rekord" Wielkiej Brytanii - tegoroczne lato było bowiem najbardziej mokre od blisko stu lat.

Przedstawiciele władz zapewniają, że kraj jest gotowy do walki z ciężką aurą, a sytuacja sprzed 2 lat - kiedy obfite opady śniegu sparaliżowały Wyspy - już się nie powtórzy. "Mamy 1,3 miliona ton soli, nowe pługi, piaskarki z GPS, które efektywnie zużywają sól" - uspokaja Peter Box z LGA.

Synoptycy Met Office ostrzegają kierowców, że na skutek wcześniejszych opadów w wielu regionach kraju pojawi się bardzo niebezpieczna gołoledź i oblodzenie.