Polak sprawcą tragedii w Devon
7
W wypadku samochodowym spowodowanym przez Polaka zginął 2-letni chłopiec, a jego rodzice walczą o życie. Kobieta straciła także nienarodzone dziecko.
Reklama
Reklama
Do tragedii doszło 6 lipca br na Hamelin Way. Prowadzony przez młodego mężczyznę samochód marki Opel zjechał na przeciwległy pas, po czym uderzył czołowo w Volkswagena, którym jechała 3-osobowa rodzina.
36-letnia Elber Twomey oraz jej 39-letni mąż Con są w stanie krytycznym i walczą o życie w szpitalu. Niestety, nie udało się uratować ich 2-letniego synka oraz nienarodzonego dziecka.
W szpitalu zmarł także dwudziestokilkuletni sprawca wypadku, na temat którego policja nie podaje żadnych szczegółów.
Przypadkowym świadkiem tragedii był jeden z policjantów, który natychmiast zawiadomił pomoc. Na miejsce przybyło 25 jednostek służb ratowniczych.
"To było traumatyczne przeżycie dla wszystkich osób biorących udział w akcji ratunkowej. Pomoc udzielana była nieustannie zarówno na miejscu, w karetkach, jak i w szpitalu" - wyznał funkcjonariusz.
Policja nadal bada przyczyny wypadku, jednak wszystko wskazuje, że było to czołowe zderzenie spowodowane nadmierną prędkością.
36-letnia Elber Twomey oraz jej 39-letni mąż Con są w stanie krytycznym i walczą o życie w szpitalu. Niestety, nie udało się uratować ich 2-letniego synka oraz nienarodzonego dziecka.
W szpitalu zmarł także dwudziestokilkuletni sprawca wypadku, na temat którego policja nie podaje żadnych szczegółów.
Przypadkowym świadkiem tragedii był jeden z policjantów, który natychmiast zawiadomił pomoc. Na miejsce przybyło 25 jednostek służb ratowniczych.
"To było traumatyczne przeżycie dla wszystkich osób biorących udział w akcji ratunkowej. Pomoc udzielana była nieustannie zarówno na miejscu, w karetkach, jak i w szpitalu" - wyznał funkcjonariusz.
Policja nadal bada przyczyny wypadku, jednak wszystko wskazuje, że było to czołowe zderzenie spowodowane nadmierną prędkością.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama