Zła wiadomość dla rozwodników w UK po Brexicie
Rozwód to jedna z najtrudniejszych i najdelikatniejszych życiowych decyzji. Z badań nad poziomem stresu, w rankingu najbardziej nieprzyjemnych sytuacji zajmuje on miejsce tuż po śmierci bliskiej osoby. "Brexit ten stres może jeszcze spotęgować" – ostrzegają prawnicy w UK.
Należy się spodziewać, że po opuszczeniu Unii Europejskiej przez Zjednoczone Królestwo obie strony nadal będą współpracować w sprawach dotyczących opieki nad dziećmi zgodnie z Konwencją haską dotyczącą cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę. "Baronessa Butler-Sloss ostrzega jednak, że po Brexicie Wielka Brytania może nie móc korzystać z obecnego systemu unijnego, który jest skuteczny i szybki” – informuje "Evening Standard”.
Baronessa Butler-Sloss ostrzega, że sądy w Unii Europejskiej mogą ignorować orzeczenia wydane nad Tamizą, ponieważ wymogi "wzajemności" nie będą miały po Brexicie już zastosowania.
"Nie chcemy przecież, abysprawy rozwodowe toczyły się jednocześnie na przykład w Londynie i w Warszawie. Może okazać się, że sąd w stolicy Polski nie będzie musiał w ogóle brać pod uwagę sprawy w UK. Brexit niesie ze sobą takie zagrożenie" - zaznaczyła Butler-Sloss.
Eksperci uważają, że byłoby to możliwe tylko wtedy, gdyby Wielka Brytania podlegała Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości.
Każdego roku w Unii Europejskiej dochodzi do około 140 000 "zagranicznych rozwodów", z których wiele dotyczy obywateli Wielkiej Brytanii.