Ibiza i Majorka mają dość pijanych turystów. Chcą zakazu sprzedaży alkoholu w samolotach
Władze wysp mają nadzieję, że ograniczenie spożywania napojów wyskokowych na pokładach samolotów, które przewożą na Baleary turystów, pomogłoby w ograniczeniu aspołecznych zachowań w tym rejonie Europy.
Prośbę do Hiszpanii i władz unijnych w Brukseli skierowała szefowa turystyki na Balearach Pilar Carbonell. „Poprosiliśmy o wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w samolotach i na lotniskach. Naszym celem jest poprawa bezpieczeństwa pasażerów w samolotach oraz na lotniskach na naszych wyspach, a także ochrony tych miejsc, które zbyt często muszą zmagać się z pijanymi turystami” - podkreśliła Carbonell.
Apel dotyczący ograniczenia handlu alkoholem wystosowano po serii incydentów na Ibizie, Majorce i Minorce. Wakacyjne kurorty takie jak San Antonio na Ibizie czy Magaluf na Majorce przeżywają oblężenie turystyczne. Problem w tym, że wielu gości zaczyna imprezować już w drodze na wyspy, sprawiając problem liniom lotniczym, lotniskom i innym podróżnym i policji.
W maju hiszpańska policja aresztowała trzech członków kawalerskiego wyjazdu na Palmę. Panowie już podczas lotu po 6:00 rano z Manchesteru upajali się alkoholem.