NHS "narodową służbą do walki z kacem"?
Stevens używa wprost sformułowania, że NHS staje się weekendami "National Hangover Service", a większość pijących alkohol nie widzi w swoim zachowaniu nic złego.
Ekspert uważa, że system opieki medycznej nie jest wystarczająco przygotowany, aby sprostać rosnącej liczbie zgłoszeń i wypadków, które nie wymagają nagłej pomocy ratunkowej.
Simon Stevens zwrócił również uwagę, że "służba zdrowia funkcjonuje obecnie na granicy swoich możliwości", a winę za to ponosi "drastyczny wzrost interwencji związanych z trudną sytuacją pogodową panującą zimą".
"Szpitale na Wyspach, zwłaszcza w tym okresie, są w trudnym położeniu z uwagi na wzrost interwencji typowych dla zimy. Dodając do tego pijących ludzi, którzy dzwonią po karetkę lub udają się na oddział ratunkowy, aby wytrzeźwieć, sytuacja staje się niestabilna. Ze strony pijących to naprawdę samolubne" - zauważa.
"Co trzecia osoba przychodząca późną porą na oddział A&E jest po prostu pijana. Lekarze są sfrustrowani, że muszą leczyć takie osoby, które wykorzystują NHS" - dodaje.
Specjaliści z NHS nawołują mieszkańców Anglii, aby nie dzwonili pod numer ratunkowy, kiedy są pijani, ponieważ przez takie zachowanie ktoś, kto naprawdę potrzebuje pomocy, będzie zmuszony do dłuższego oczekiwania na służby medyczne.