Londyn: Piccadilly Circus odświeża swój image

Niebawem sześć ekranów ma zostać zastąpionych jednym, ogromnym, interaktywnym wyświetlaczem. Firma Land Securities, która jest właścicielem terenu Piccadilly Circus od lat siedemdziesiątych, zdobyła właśnie zgodę na przebudowę.

Zdaniem analityków, dzięki zmianie, zamiast 4 mln funtów rocznie, na nowej powierzchni reklamowej będzie można zarabiać 30 mln.

„Jeden gigantyczny ekran wart będzie o wiele więcej niż sześć mniejszych. Można śmiało powiedzieć, jest to odpowiednik Super Bowl — największej imprezy sportowej Stanów Zjednoczonych — przestrzeń reklamowa w najbardziej ruchliwym miejscu wiodącego w świecie globalnego miasta” – twierdzi Lorna Tilbian, analityk mediów w NUMIS Securities.

„Współpracujemy z ekspertami w dziedzinie nowych technologii i marketingu, aby całkowicie zmienić układ tego kultowego miejsca i móc oferować reklamodawcom innowacyjne sposoby interakcji z dwoma milionami przechodniów tygodniowo” - informuje Land Securities.

Do przebudowy nie dojdzie jednak zbyt szybko, choćby ze względu na to, że obecni klienci, jak Coca Cola — która reklamuje się w tym miejscu od 1955 roku — mogą mieć długoterminowe dzierżawy.

Londyński odpowiednik nowojorskiego Times Square powstał ponad sto lat temu i szybko zyskał miano jednej z najbardziej ekskluzywnych tablic reklamowych. Pierwszą firmą, jaka zareklamowała się w tym miejscu, był w 1908 roku producent wody Perrier.

Od tego czasu iluminacje działają niemal bez przerwy, z wyjątkiem II wojny światowej, pogrzebu Winstona Churchilla i księżnej Diany, a ostatnio z okazji Godziny dla Ziemi.

W 2002 roku Yoko Ono zapłaciła ponad 100 000 funtów za wyświetlanie przez trzy miesiące kwestii jej męża Johna Lennona „Wyobraź sobie wszystkich ludzi żyjących w pokoju".

Piccadilly Lights mija rocznie 70 milionów pieszych oraz 30 milionów kierowców.