Ogrzewanie czy jedzenie? Energetyczny gigant podnosi ceny
2
Na Wyspach 10 milionów rodzin zapłaci nawet 10 proc. więcej za rachunki za prąd i gaz. Czołowy dostawca energii właśnie ogłosił podwyżki, czym naraził się ekpertom rynku energetycznego.
Reklama
Reklama
SSE to jeden z większych dostawców energii w Wielkiej Brytanii. Ma aż 10 milionów klientów, co czyni go potentatem na rynku. To także pierwsza firma na Wyspach, która zapowiedziała jesienne podwyżki, które wyniosą średnio 8,2 proc.
W skali roku może to oznaczać nawet 106 funtów więcej, a roczny rachunek za energię dla gospodarstwa domowego wzrośnie do 1 380 funtów. Należy dodać, że już teraz tysiące rodzin ma problemy z płaceniem za prąd i gaz, a ostatnie zimy w Wielkiej Brytanii są wyjątkowo mroźne jak na ten kraj.
Jak energetyczny gigant uzasadnia swój ruch? Przedstawiciele SSE tłumaczą się przede wszystkim rosnącymi kosztami produkcji niskoemisyjnej energii.
Zmiany cen wywołały burzę w resorcie energetycznym. Zdaniem ministra ds. energetyki, Eda Davey'a, nowe stawki znacznie przewyższają ceny hurtowe. Polityk apeluje do klientów SSE, aby zmienili dostawcę i gdzie indziej szukali oszczędności.
Jednak eksperci nie mają watpliwości, że inne firmy należące do tzw. Wielkiej Szóstki (Big Six UK) - Centrica, EDF, Scottish Power, E.ON and npower - również ogłoszą podwyżki.
"Trzeba zrozumieć, że członkowie Wielkiej Szóstki zachowują się jak owce - kiedy rusza jedna, pozostałe idą za nią" - tłumaczy Martin Lewis z serwisu Moneysavingexpert. Specjalista dodaje, że dla wielu osób podwyżka to wybór "między ogrzewaniem a jedzeniem".
W skali roku może to oznaczać nawet 106 funtów więcej, a roczny rachunek za energię dla gospodarstwa domowego wzrośnie do 1 380 funtów. Należy dodać, że już teraz tysiące rodzin ma problemy z płaceniem za prąd i gaz, a ostatnie zimy w Wielkiej Brytanii są wyjątkowo mroźne jak na ten kraj.
Jak energetyczny gigant uzasadnia swój ruch? Przedstawiciele SSE tłumaczą się przede wszystkim rosnącymi kosztami produkcji niskoemisyjnej energii.
Zmiany cen wywołały burzę w resorcie energetycznym. Zdaniem ministra ds. energetyki, Eda Davey'a, nowe stawki znacznie przewyższają ceny hurtowe. Polityk apeluje do klientów SSE, aby zmienili dostawcę i gdzie indziej szukali oszczędności.
Jednak eksperci nie mają watpliwości, że inne firmy należące do tzw. Wielkiej Szóstki (Big Six UK) - Centrica, EDF, Scottish Power, E.ON and npower - również ogłoszą podwyżki.
"Trzeba zrozumieć, że członkowie Wielkiej Szóstki zachowują się jak owce - kiedy rusza jedna, pozostałe idą za nią" - tłumaczy Martin Lewis z serwisu Moneysavingexpert. Specjalista dodaje, że dla wielu osób podwyżka to wybór "między ogrzewaniem a jedzeniem".
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama