Znani są już kandydaci na brytyjskiego premiera. Boris Johnson się wycofuje
Po zeszłotygodniowym referendum w sprawie Brexitu, w którym blisko 52 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za wyjściem kraju z UE, obecny premier David Cameron zapowiedział dymisję, by nowy szef rządu mógł formalnie rozpocząć i później nadzorować procedurę wystąpienia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. Cameron apelował w kampanii do rodaków o głosowanie za pozostaniem w UE.
Zgłaszanie kandydatur na następcę Davida Camerona rozpoczęło się wczoraj i zakończyło dzisiaj o godz. 12:00. Wybory nowego przywódcy rządzącej w Wielkiej Brytanii partii będą trwać do 9 września.
Na ostatecznej liście kandydatów, potwierdzonej przez przewodniczącego Komitetu 1922 Grahaman Brady’ego, znaleźli się:
1. Stephen Crabb
2. Liam Fox
3. Michael Gove
4. Andrea Leadsom
5. Theresa May
Liam Fox
Były minister obrony Wielkiej Brytanii Liam Fox zapowiedział wczoraj, że będzie ubiegał się o stanowisko lidera rządzących torysów, a więc także premiera. Jest drugim zgłoszonym kandydatem po obecnym ministrze ds. pracy i emerytur Stephenie Crabbie.
Fox, 55-letni poseł Partii Konserwatywnej, który kierował resortem obrony w latach 2010-11, powiedział o zamiarze kandydowania na szefa rządu w wywiadzie dla radia LBC.
Michael Gove
Minister sprawiedliwości Wielkiej Brytanii Michael Gove będzie ubiegał się o stanowisko lidera rządzącej Partii Konserwatywnej, a więc także premiera - podała dzisiaj BBC.
Przed referendum był on jednym z liderów kampanii nawołującej do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Andrea Leadsom
Minister ds. energii i zmiany klimatu, zgłosiła swoją kandydaturę dzisiaj. Polityk zasłynęła jako gorąca orędowniczka wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Szerszej publiczności dała się poznać podczas "Wielkiej debaty" przed referendum.
Theresa May
Minster spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Theresa May także ogłosiła dzisiaj, że będzie ubiegać się o stanowisko przewodniczącej Partii Konserwatywnej, a więc także premiera, po zapowiedzianym odejściu Davida Camerona z urzędu. Zapowiedziała, że będzie respektować decyzję wyborców podjętą w referendum. "Brexit znaczy Brexit" - oznajmiła.
"Kampania się zakończyła, głosowanie się odbyło, frekwencja była wysoka i opinia publiczna wydała werdykt. Nie może być prób pozostania w UE, ani żadnych prób powtórnego dołączenia do niej tylnymi drzwiami, ani kolejnego referendum" - dodała.
Jej zdaniem Wielka Brytania nie powinna przed końcem roku składać wniosku o wystąpienie z UE przewidzianego w art. 50 unijnego traktatu, choć unijni partnerzy naciskają, by zrobiła to jak najszybciej. W najbliższej przyszłości - zaznaczyła - nie będzie żadnych zmian w stosunkach handlowych Wielkiej Brytanii z Unią Europejską.
Sprzeciwiła się także pomysłom zorganizowania przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Theresa May, doceniana za sposób, w jaki kierowała resortem spraw wewnętrznych przez ostatnie sześć lat, jest uważana za faworytkę w wyścigu o przywództwo Partii Konserwatywnej.