Za granicą jeszcze 48 belgijskich obywateli związanych z IS
Śledczy uważa, że Belgia jest lepiej przygotowana do stawienia czoła tzw. zorganizowanemu zagrożeniu terrorystycznemu, ale wyzwaniem pozostają ewentualne ataki ze strony zradykalizowanych "samotnych wilków".
Belgia była wielokrotnie ofiarą ekstremistów w ostatnich latach. Szczyt ich działalności przypadł na 2016 r., gdy w serii trzech skoordynowanych zamachów bombowych w ciągu jednego dnia zginęło 35 osób, a ponad 300 zostało rannych.
Van Leeuw ze swoim zespołem przygotowują się do sfinalizowania aktu oskarżenia wobec sprawców tych ataków. Sam proces jest zaplanowany na 2021 r.
W wywiadzie udzielonym portalowi Sudinfo.be prokurator poinformował, że po tym, gdy pod koniec listopada do kraju powróciły dwie kobiety, za granicą pozostało 48 osób, które miały wcześniej kontakty z tzw. Państwem Islamskim.
Trzech mężczyzn z belgijskim obywatelstwem, którzy są skazani na śmierć, jest przetrzymywanych w Iraku; 13 mężczyzn i 25 kobiet pozostaje w Syrii. W przypadku 7 osób ich lokalizacja nie jest znana.
Belgijska prokuratura federalna deklaruje zachowanie czujności jeśli chodzi o terroryzm, w szczególności ten określany przez nią jako "inspirowany". Przygląda się też radykalizowaniu się osób poprzez treści dostępne w internecie.
"Jak wiemy, zorganizowany terroryzm nie jest czymś, co ogniskuje naszą uwagę" - podkreślił Van Leeuw wskazując, że zmiana ta związana jest z upadkiem tzw. Państwa Islamskiego. "Najbardziej niepokoi nas inspirowany terroryzm, w którym ważna rolę odgrywa radykalizowanie się przed komputerem. Jednostki są trudniejsze do wykrycia niż zorganizowane struktury" - dodał prokurator.
Czytaj więcej:
Dzieci brytyjskich bojowników IS wrócą do Wielkiej Brytanii
Dover: Policja zatrzymała parę, która planowała zamach
Policja w UK udostępniła kurs, jak zachować się podczas ataku terrorystycznego