Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wybory i referendum za granicą: Ponad 600 tys. chętnych do głosowania

Wybory i referendum za granicą: Ponad 600 tys. chętnych do głosowania
Te wybory są rekordowe pod względem zainteresowania głosowaniem za granicą. (Fot. Getty Images)
Ponad 600 tys. Polaków zarejestrowało się w zagranicznych komisjach wyborczych, aby wziąć udział w wyborach parlamentarnych i referendum. W państwach Ameryki Łacińskiej, USA i Kanadzie głosowanie odbędzie się już jutro. Najwięcej chętnych do oddania głosu jest w Londynie, Berlinie i Monachium.
Reklama
Reklama

To rekord jeśli chodzi o zainteresowanie głosowaniem: osiem lat temu do wyborów zgłosiło się prawie 200 tys. Polaków, a przed czterema laty taką chęć wyraziło ok. 314 tys. osób; tym razem to ponad 608 tys. obywateli.

W związku z wyborami parlamentarnymi i referendum za granicą utworzono 417 obwodów, czyli niemal sto więcej niż podczas poprzednich wyborów parlamentarnych – podało MSZ. Wyborcy mogli dopisywać się do dogodnego ze względu miejsca pobytu obwodu głosowania do wtorku, m.in. za pomocą platformy e-wybory.

W środę MSZ poinformowało jednak o planowanej likwidacji obwodu głosowania w Tel Awiwie w związku tym, że Izrael znajduje się w stanie wojny z palestyńskim Hamasem. Wyborcy ze spisu w obwodzie nr 125 w Tel Awiwie mieli czas do czwartku, aby złożyć wniosek o zmianę miejsca głosowania, aby oddać głos w kraju.

Jako pierwsi, bo już jutro, zagłosują Polacy mieszkający za oceanem. "W krajach Ameryki Południowej, USA i Kanadzie dniem wyborów będzie sobota, po to, by można było zamknąć głosowanie według czasu polskiego w niedzielę tak, by Polacy nie czekali na akt głosowania naszych rodaków za Atlantykiem" – oznajmił minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.

Wybory w Ameryce rozpoczną się jutro o godz. 7:00 czasu lokalnego, a to oznacza, że Polacy mieszkający we wschodnich częściach kontynentów pójdą do urn wcześniej niż ci mieszkający na zachodzie.

Na przykład w Kanadzie wybory będą odbywać się w czterech strefach czasowych: w komisji w Winnipeg (Manitoba) głosowanie zacznie się godzinę później niż w Ottawie, Toronto (Ontario) i Montrealu (Quebec), w Edmonton i Calgary (Alberta) – dwie godziny później, a w Vancouver (Kolumbia Brytyjska) – trzy godziny później.

Najwięcej obwodowych komisji wyborczych utworzono w Wielkiej Brytanii (77), USA (52) oraz Niemczech (47). W innych krajach, gdzie Polonia nie jest tak liczna, jak np. na Węgrzech, utworzono tylko jeden obwód na cały kraj. Ambasada w Budapeszcie i tak przewiduje jednak sporo pracy, bo chęć głosowania wyraziło ponad 1,6 tys. osób, czyli ok. 50 proc. więcej niż w ostatnich wyborach prezydenckich.

Najwięcej Polaków zarejestrowało się w komisjach w Londynie, Berlinie, Monachium, Dublinie i w Hadze. W tej ostatniej, podobnie jak w Amsterdamie, to wzrost o ponad 115 proc. w porównaniu z wyborami w 2019 r. W Bredzie, gdzie są trzy komisje wyborcze, mowa o wzroście o ponad 210 proc. – zarejestrowało się tam prawie 10 tys. wyborców.

Z kolei w norweskim Stavanger, gdzie utworzono jedną komisję, zarejestrowało się prawie 4 tys. chętnych do głosowania; czyni to z niej najbardziej obleganą zagraniczną komisję wyborczą na całym świecie.

Zgodnie z kodeksem wyborczym, zagraniczne komisje wyborcze mają od zakończenia głosowania 24 godziny na zliczenie oddanych głosów; jeśli nie zdążą tego zrobić, to głosowanie w tych obwodach uważa się za niebyłe.

Głosy oddane za granicą będą doliczane do okręgu wyborczego nr 19 (do Sejmu) oraz okręgu wyborczego nr 44 (do Senatu) w Warszawie.

Czytaj więcej:

Londyn: Mniejszości etniczne i osoby młodsze "narażone na utratę praw wyborczych"

Rekordowa liczba Polaków za granicą zarejestrowała się na listach wyborczych

Ponad 56 proc. Polaków uważa, że kończąca się kampania wyborcza nie jest uczciwa

Wybory 2023: 17 proc. Polaków nie wie, na kogo zagłosuje

    Komentarze
    • Ewa
      13 października 2023, 11:19

      W poprzednich wyborach była możliwość korespondencyjnego głosowania więc podkreślanie ile to ekstra Komisji utworzyli wydaje się być kiepską wymówką na ten syf jaki teraz będzie.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama