Wody Polskie: W Wiśle doszło do katastrofy na sporą skalę
Minister środowiska Henryk Kowalczyk przekazał, że warszawska spółka wodociągowa "Czajka" przesłała informację o awarii do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wczoraj przed południem, podczas gdy pierwszy z kolektorów został uszkodzony już dzień wcześniej nad ranem. W ocenie Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska, opóźnienie w przekazaniu informacji o awarii spotęgowało zagrożenie.
Wody Polskie udostępniły swój sprzęt pływający i są w stałym kontakcie z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska. Wiadomo już , że katastrofa będzie miała gigantyczny wpływ na środowisko.
"Katastrofa jest duża, ponieważ zagrożone są obszary Natura 2000, gdzie żyje chronione ptactwo. To są ścieki z zakładów przemysłowych i szambiarek. Tak olbrzymi wyrzut ścieków może mieć w środowisku konsekwencje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć, na pewno w najbliższych godzinach nie da się tego powstrzymać" - zaalarmowała Joanna Kopczyńska.
Dodała również, że zdziwiło ją, że katastrofa się wydarzyła, ponieważ infrastruktura w oczyszczalni ścieków jest nowa.
Ekspertka z Wód Polskich stanowczo odradza wchodzenie do Wisły, łowienie oraz spożywanie ryb z rzeki oraz spacery przy brzegu na odcinku warszawskim, ze względu na parowanie ścieków pod wpływem upału.