Włochy: Uciekli z restauracji, nie płacąc rachunku, ale szybko wpadli, bo zostawili coś na stole
Lokalny dziennik "Il Tirreno" podał, że do restauracji, specjalizującej się w serwowaniu owoców morza przyszło na obiad czterech dwudziestolatków z Florencji, którzy zamówili przystawki, pierwsze i drugie danie, deser oraz wino.
Postanowili nie zapłacić rachunku wynoszącego 180 euro i po kolei zaczęli wychodzić; jeden, tłumacząc się bólem głowy i koniecznością zaczerpnięcia świeżego powietrza, drugi do łazienki.
Livorno, la fuga dal ristorante senza pagare ha un intoppo. I "clienti" richiamano il locale: la risposta del titolare https://t.co/fUprKAxk6Y
— Il Tirreno (@iltirreno) March 17, 2023
Uciekli z lokalu wszyscy. Próba przechytrzenia obsługi nie udała się jednak, bo jeden z klientów z powodu roztargnienia zostawił na stole drogi telefon, wart kilka razy więcej niż wynosił niezapłacony rachunek.
Właściciel telefonu postanowił sprawdzić, gdzie go zostawił i zadzwonił na swój numer. Odebrał właściciel restauracji, który już zdążył wezwać policję. Nie złożył zawiadomienia o przestępstwie, bo skruszeni biesiadnicy zapłacili rachunek. Wtedy dopiero oddał telefon właścicielowi.
Zauważa się jednak, że i bez tego roztargnienia klienci zostaliby zidentyfikowani, bo wcześniej zamówili stolik, dzwoniąc właśnie z "komórki" i zostawiając numer kontaktowy.
Czytaj więcej:
Jedna z walijskich restauracji McDonald’s w niekonwencjonalny sposób walczy z kłopotliwą młodzieżą
Holandia: Branża gastronomiczna wprowadza czarną listę uciążliwych klientów
Włochy: Minister rolnictwa chce zdyscyplinować włoskie restauracje na świecie