Which? ostrzega: Urządzenia domowe zaczynają zbierać coraz więcej danych
Brytyjskie przepisy dotyczące ochrony danych oznaczają, że firmy muszą informować o tym, jakie dane zbierają i co później z nimi robią. "Polityka prywatności opisana tysiącem skomplikowanych fraz oznacza jednak, że większość ludzi nie zawraca sobie głowy jej czytaniem" - alarmuje Which?.
Eksperci ds. konsumenckich zwracają uwagę przede wszystkim na fakt, że większość danych zbieranych przez urządzenia nie ma żadnego związku z ich użytkowaniem. "Są zbierane wyłącznie po to, aby mogły być sprzedane mediom społecznościowym i firmom reklamowym" - przekazano.
Which? wymienia kilka przykładów danych, które zbierają niektóre produkty. I tak termostaty Google Nest - służące do regulowania temperatury - mają wgląd w lokalizację i kontakty użytkownika, pralki LG chcą znać datę urodzenia domowników, a telewizory Sony generują raporty z nawykami oglądających.
Twórcy sprzętu wprost informują w swojej polityce prywatności, że wszystkie pozyskane informacje sprzedawane są podmiotom należącym do koncernów Meta lub TikTok. Większość klientów nie zdaje sobie jednak z tego sprawy.
"Firmy nie powinny gromadzić więcej danych niż te, które są im potrzebne do świadczenia usług. Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza wtedy, gdy ukrywają kluczowe informacje w długich opisach warunków prywatności" - uważa Rocio Concha, dyrektor ds. konsumenckich z brytyjskiego Information Commissioner's Office.
Jakie produkty najczęściej zbierają dane?
W badaniu Which? wyłoniono kilka firm, które wyróżniły się na tle innych tym, jak wiele danych pozyskują i jak wielu odbiorcom je przekazują.
Wskazano m.in. na firmę Ezviz, która sprzedaje inteligentne kamery i dzwonki do drzwi. Grupa ta pobiera wszystkie dane z konta Google, a następnie sprzedaje je koncernowi Meta, chińskiemu producentowi telefonów Huawei oraz powiązanej z TikTokiem agencji marketingowej Pangle.
Na masową skalę dane zbierają także wszystkie produkty wspomnianego wyżej Google Nest. To, jak wiele danych jest pobieranych, uzależnione jest już jednak głównie od smartfona klienta - tego, którego używa do łączenia się z inteligentnymi urządzeniami. Posiadacze tych, które funkcjonują w oparciu o system Android, przekazują wiele dodatkowych danych, w tym te o lokalizacji czy kontaktach.
Grupa Which? zwraca uwagę na to, iż firmy zarabiają krocie na tego rodzaju działaniach. "Klienci zapłacili tysiące funtów za inteligentny sprzęt, a później płacą jeszcze swoimi danymi przez cały czas użytkowania" - wskazano.
Czytaj więcej:
Regulator rynku w UK "zaniepokojony" dominacją Microsoftu i Amazona na rynku chmur
"Rzeczpospolita": Dla korzyści Polacy chętnie przekażą swoje dane
Komisja Europejska wyznaczyła sześciu "strażników dostępu" do usług online
Obejrzyjcie film „System” z 1995 roku. Dlatego technologia i zapisywanie wszystkiego w tzw chmurach wcale nie jest dla nas dobra. Dobra jest dla kogoś kto nas inwigiluje, chce nami manipulować.
Nie uwierzycie! Mój express do kawy chciał odemnie informacje o numerze buta! Potem nacisnąłem że chce expresso a tu mi zrobił buty nike air force1 .także ja jestem zadowolony z towej technologi bo teraz prowadzę firmę że sorzedarza butów prosto z Turcji.niby buty są oryginalne %..teraz wpadłem na pomysł żeby mój express robił wódkę a potem drinki egzotyczne.kupilem riksze i przebudowałem na szubki bar! Jeżdżę od dysko dysko wlondynie i zarabiam krocie!dzis jade odebrać lamborghini że salonu !A to wszystko się zaczęło bo chciałem zrobić sobie tylko kawę!prowadzę też grupę wsparcia dla byłych a