Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

WHO: Trwa globalna walka z paleniem tytoniu. Co roku z powodu nałogu umiera 8 mln ludzi

WHO: Trwa globalna walka z paleniem tytoniu. Co roku z powodu nałogu umiera 8 mln ludzi
Coraz więcej krajów zaostrza walkę z paleniem tytoniu. (Fot. Getty Images)
Każdego roku ponad 8 milionów ludzi umiera z powodu palenia tytoniu, co czyni go jednym z największych zagrożeń dla zdrowia publicznego - informuje WHO. Najwięcej konsumentów papierosów mieszka w Chinach - ocenia się, że pali tam aż 300 milionów osób. Coraz więcej państw zaostrza jednak walkę z nikotynizmem.

Reklama
Reklama

Królestwo Bhutanu w 2004 roku jako jedyny kraj wprowadziło kompletny zakaz uprawy, zbioru, produkcji i sprzedaży produktów tytoniowych. Zakaz ten został jednak znacząco złagodzony w 2021 roku, by ograniczyć przemyt papierosów.

Nowozelandczycy urodzeni po 1 stycznia 2009 roku nie będą mogli z kolei kupować papierosów przez całe swoje życie. Naruszenie zakazu sprzedaży papierosów ma grozić grzywną do ok. 95 tys. dolarów amerykańskich. Prawo przewiduje również ograniczenie liczby sprzedawców z licencją na handel papierosami o 90 proc. do końca 2023 roku. Nowozelandzkie regulacje uznawane są za jedne z najbardziej restrykcyjnych praw antynikotynowych na świecie.

W samej Wielkiej Brytanii wciąż uzależnionych od tytoniu jest 6,6 mln osób, choć większość z nich przerzuciła się na e-palenie. (Fot. Getty Images)

Rząd Australii postanowił, że e-papierosy będą mogły być sprzedawane tylko w aptekach, przy czym dotyczy to także wkładów, które nie zawierają nikotyny. Władze powiadomiły też, że nie wolno będzie sprzedawać elektronicznych papierosów o smakach, kolorach i kształtach pociągających dla najmłodszych klientów. Zgodnie z nowym prawem e-papierosy będą miały jednolite, pozbawione barw opakowanie, a zawartość nikotyny będzie zmniejszona. Od 2011 roku ograniczenia dot. opakowań objęły tradycyjne papierosy - paczki mają być pozbawione znaków firmowych czy zachęcających grafik.

13 proc. Kanadyjczyków pali obecnie papierosy i co roku, według ocen ekspertów, przedwcześnie umiera 48 tys. osób z powodu chorób spowodowanych paleniem tytoniu. Drastyczne zdjęcia zamieszczane od 2011 r. na paczkach papierosów spowszedniały, dlatego rząd zmodyfikował prawo, by ostrzeżenia znajdowały się na każdym papierosie, na cygarach z filtrem i gilzach do papierosów. Jeszcze w 1998 r. paliło 28 proc. Kanadyjczyków. Celem rządu jest zmniejszenie odsetka palaczy do 5 proc. w 2035 r.

W Europie Szwecja ma największe szanse na najszybsze osiągnięcie stanu, który według definicji WHO określa społeczeństwo "wolne od dymu papierosowego". Już w listopadzie 2022 r. palacze w Szwecji stanowili zaledwie 5,6 proc. społeczeństwa - piętnaście lat wcześniej było ich niemal trzykrotnie więcej. Według danych WHO, Szwecja w 2020 r. miała najniższy wystandaryzowany wskaźnik umieralności z powodu nowotworów wśród państw europejskich.

Od pewnego czasu także Holandia staje się więc krajem coraz mniej przyjaznym dla palaczy. Rząd dąży do tego, by Niderlandy były wolne od dymu tytoniowego w 2040 r. Od pewnego czasu systematycznie wzrasta akcyza na wyroby tytoniowe i po ostatniej podwyżce w kwietniu cena paczki wzrosła do ok. 8 euro. W ubiegłym roku zlikwidowano również wszystkie automaty do sprzedaży papierosów, a od 1 lipca zakup wyrobów tytoniowych przez internet lub telefon został zakazany. 

Czy światu uda się pokonać walkę z uzależnieniem od tytoniu? (Fot. Getty Images)

We Włoszech pali nadal około 24 procent ludności. Rząd chce, by - zgodnie z Europejskim Planem Walki z Rakiem - do 2040 roku odsetek ten spadł do 5 proc. Zapowiedziano wprowadzenie zakazu palenia zarówno tradycyjnych, jak i elektronicznych papierosów - nawet na otwartej przestrzeni - w obecności dzieci i kobiet w ciąży, oraz zakaz tworzenia sal dla palaczy w zamkniętych lokalach. Podczas wystąpienia przed komisją parlamentarną w styczniu br. minister zdrowia przekonywał, że "interesy ekonomiczne nie mogą przeważać nad zdrowiem".

W Hiszpanii ograniczenia związane z paleniem trafiły także do aktów prawnych z innych dziedzin. W początkach roku wprowadzono zasadę obciążania firm tytoniowych kosztami sprzątania milionów niedopałków papierosów z ulic i chodników. Argumentu niezanieczyszczania środowiska używano również przy wprowadzaniu lokalnych zakazów palenia na plażach. W Barcelonie od zeszłorocznego lata zakaz obowiązuje na wszystkich 10 plażach, a grzywna za jego złamanie wynosi 30 euro. Jednak na plażach na wyspach, gdzie wprowadzono zakazy palenia, kara może wynosić aż 2 tys. euro.

Palacze są dużym obciążeniem dla służby zdrowia na całym świecie. (Fot. Getty Images)

Najwięcej konsumentów papierosów mieszka w Chinach - ocenia się, że pali tam aż 300 milionów osób.

5,6 miliarda ludzi jest objęta przynajmniej jednym rodzajem działań antytytoniowych - podała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w najnowszym raporcie o globalnej epidemii tytoniowej. Od 2007 r. roku liczba państw stosujących przynajmniej jeden środek ochrony ludności przed paleniem wzrosła z 44 do 151, natomiast krajów stosujących dwa lub więcej środków zwiększyła się aż dziesięciokrotnie, z 11 do 107 państw. 

Czytaj więcej:

Liczba palaczy w Wielkiej Brytanii spadła do najniższego poziomu w historii

Raport: Polacy palą coraz więcej

Brytyjscy pediatrzy wzywają do zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów

Holenderskie media: Przemysł tytoniowy inwestuje miliardy euro w leki dla palaczy

    Komentarze
    • Bloop
      4 września 2023, 16:52

      Jak byście dbali o nasze zdrowie nigdy byście nie doprowadzili szczepionek do obrotu
      waszych szeregach są polityczni karierowicze wasza organizacjia powinna być zaliczana do terrorystycznych łatwo jest was kupić dla kasy zrobićie wszystko

    • Aids
      4 września 2023, 20:04

      Hahahaha who hahahahah who hahahaha

    • Antek
      4 września 2023, 20:29

      Mam w domu palacza. Jak ktoś myśli że wszelkie ograniczenia i kary grzywny coś pomogą to się myli. Tak samo ceny fajek mogą być kosmicznie wysokie. Każdy palacz będzie kombinował i sprowadzał wagoniki z polski naprzyklad. Gdyby WHO powaznie chciało zlikwidować problem to proponuje przymusowe wizyty palaczy w szpitalach na rozmowie z lekarzem zaczynając. Za duże pieniądze za tym stoją i podatki.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 09.05.2024
    GBP 4.9986 złEUR 4.2993 złUSD 4.0076 złCHF 4.4061 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama