W Yorkshire giną czarne koty. Właściciele czworonogów winią Halloween
Policzono, że w sumie zginęło aż siedem czarnych kotów z domów w dwóch miejscowościach: Croft-on-Tees i Dalton-on-Tees. Policja przypuszcza, że zwierzęta zostały porwane. Wszystkie były kochane przez swoich właścicieli, zadbane i miały wszyte mikrochipy.
Koty zginęły w okresie od sierpnia do września. Co dziwne - funkcjonariusze nie mają żadnej informacji, aby ukradzione zostały koty o jakiejkolwiek innej niż czarna maści.
Zaginięcie dwóch czarnych kotów zgłosiła na przykład Harriet Boyd z Croft. Jej zwierzęta: Austin i Arthur, zniknęły jeden po drugim w odstępie zaledwie dwóch tygodni.
Pani Boyd, która jest wykładowcą na Teesside University twierdzi, że wszyscy właściciele zaginionych kotów są przekonani, że zwierzęta zostały porwane.
"Wszystkie poszukiwane czworonogi są czarne, to bardzo dziwne. Może to mieć związek z jakimiś czarami albo rytuałami z okazji Halloween. Bardzo bym nie chciała, żeby tak było, ale nie mogę odegnać od siebie tych myśli" - podkreśliła Angielka.
Kobieta dodała również, że jej koty były bardzo przyjacielskie i nigdy nie opuszczały domu na dłużej niż dobę. Dobrze znały przy tym okolicę. Za zwierzętami najbardziej tęsknią dzieci.
"Kiedy Tom - czarny kot sąsiadów - także zaginął, i to dosłownie w tydzień po tym, co moje, postanowiliśmy zawiadomić policję" - zakończyła Boyd.