W kolumbijskich miastach ćwierćfinał "na sucho"
Spotkanie z gospodarzami turnieju, którego stawką jest półfinał MŚ, uznawane jest przez kolumbijskie media za "historyczną szansę". Dziennikarze przypominają, że w ostatnich czterech meczach między tymi drużynami padały remisy (wliczając towarzyskie spotkanie w Nowym Jorku przed dwoma laty).
Choć ostatni raz Kolumbia wygrała z Brazylią w 1991 roku, to w kraju panuje optymizm. "Radość z ćwierćfinału była niesamowita. Kolumbia ma świetną drużynę: solidną, radosną, z gwiazdą pokroju Jamesa Rodrigueza. Przed meczem z Brazylią mamy wielkie nadzieje. Naprawdę czuć ogromną jedność w narodzie, choć fani zdają sobie sprawę, że łatwo nie będzie" - stwierdził David Laverde Palma, dziennikarz "El Spectador".
Mecz z Brazylią to temat numer jeden rozmów w każdym miejscu Cali: w biurach, sklepach, szkołach salsy. "Oni mają tylko Neymara" - emocjonuje się sprzedawczyni z delikatesów, ubrana jak większość Kolumbijczyków w ostatnich dniach w koszulkę reprezentacji. Zresztą większość kibiców wywiesiła flagi w oknach i na samochodach. Fani nie mają wątpliwości, że upały w Fortalezie (ok. 30 stopni C) nie zatrzymają ich kadry, a ostatni uraz Neymara tylko podminował Brazylijczyków.
"Boimy się tylko o sędziego. Oby nie pomagał gospodarzom, bo niektórzy już próbowali" - uśmiecha się Carlos, kibic z Cali.
Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos ogłosił piątkowe popołudnie "wolnym od pracy". Zarządzenie dotyczy instytucji publicznych (czyli ok. 700 tys. urzędników) oraz szkół i uniwersytetów. W przypadku firm prywatnych stanowi tylko "sugestię". Pracodawcy sami podejmą decyzję, choć władze zalecają zwolnienie pracowników ok. godz. 13 (mecz rozpocznie się o 15 czasu kolumbijskiego).
Sam prezydent jutro rano wyleci do Fortalezy i zasiądzie na trybunie VIP. "Chcę zobaczyć historyczne zwycięstwo" - przekonywał Santos w rozmowach z kolumbijskimi dziennikarzami. Skierował też odezwę do obywateli, by świętowali w "spokoju i ciszy". Ma to związek z tragicznymi wydarzeniami w Bogocie i kilku innych miastach, gdzie podczas celebrowania ostatnich sukcesów reprezentacji zginęło kilkanaście osób. Dlatego np. władze m.in. stolicy, Cali i Medellin kolejny raz zarządziły zakaz sprzedaży alkoholu (w godz. 6:00 - 21:00) oraz ograniczenia w ruchu motocyklowym.