Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

W UK ruszyła nowa stacja informacyjna GB News

W UK ruszyła nowa stacja informacyjna GB News
Szefem GB News jest 72-letni Andrew Neil, weteran brytyjskiego dziennikarstwa politycznego. (Fot. Facebook/GB News)
Wczoraj wieczorem emisję zaczęła nowa brytyjska telewizja informacyjna GB News. Kanał chce być konkurencją dla BBC News i Sky News, a przede wszystkim zamierza walczyć z kulturą unieważniania (cancel culture), która zdaniem jego twórców opanowała media.
Reklama
Reklama

Szefem GB News jest 72-letni Andrew Neil, weteran brytyjskiego dziennikarstwa politycznego, znany zwłaszcza z wyjątkowo dociekliwych wywiadów z politykami, który w zeszłym roku, po 25 latach pracy, odszedł z BBC.

Nowej stacji, jeszcze przed jej inauguracją, przypięto łatkę "brytyjskiego Fox News", z czym Neil się nie zgadza, twierdząc, że jest to uproszczenie. Jednocześnie podkreśla, że w Wielkiej Brytanii stacje informacyjne są zobligowane do zachowywania bezstronności, podczas gdy w USA takich regulacji nie ma. Jednak przyznaje, że Fox News i MSNBC są inspiracją, jeśli chodzi o format i w GB News oprócz wiadomości ma być publicystyka, analizy i debaty prowadzące przez wyrazistych prezenterów, czego BBC News i Sky News unikają.

Neil nie ukrywa też, że GB News będzie piętnować kulturę unieważniania, która jak ocenia, dominuje w sporej części mediów, na uniwersytetach, w organizacjach pozarządowych, w mediach społecznościowych i która nie dopuszcza do tego, żeby mieć odmienne zdanie, a tym samym stanowi zagrożenie dla demokracji.

"Kultura unieważniania jest podstępna. Nie chodzi już o sprawiedliwość społeczną. Chodzi o zgodność myślenia i stygmatyzowanie ludzi" - przyznaje w rozmowie z dziennikiem "Evening Standard".

"Nie wystarczy już, że się z tobą nie zgodzę lub będę mógł powiedzieć coś przeciwnego; tak było tradycyjnie od czasów oświecenia. Teraz normą jest, że jeśli się z tobą nie zgadzam, powinieneś zostać napiętnowany, postawiony przed trybunałem przebudzonych (od woke culture, czyli kultury przebudzonych - przyp. red.), powinieneś stracić pracę, z pewnością powinieneś nosić wór pokutny i popiół, a twoje imię powinno być szargane w mediach społecznościowych. Powinieneś być zmuszony do przeprosin, ale my możemy ich nie przyjąć" - wyjaśnia.

Podczas wczorajszej inauguracji programu Neil zapowiedział, że GB News nie będzie jeszcze jedną stacją prezentującą punkt widzenia wielkich metropolii ani zajmować się politycznymi plotkami z parlamentu, ale chce dawać miejsce tym, którzy mają poczucie, że ich opinie są ignorowane i pomijane.

"Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Brytyjczykami. Wskazówka jest zawarta w nazwie. Chociaż nigdy nie będziemy powstrzymywać się od opisywania wielu wad i problemów naszego kraju, nie będziemy podchodzić do każdej historii z przekonaniem, że Wielka Brytania jest zawsze winna, że trzeba ją winić, gdy sprawy idą źle i ogólnie jest do niczego. Nie zapomnimy, co oznacza litera B w naszej nazwie" - zapewnia Neil.

Na brytyjskim rynku telewizyjnym dominują dwie 24-godzinne stacje informacyjne - powstała w 1989 r. Sky News i działająca od 1997 r. BBC News. Poprzednią próbą stworzenia dla nich konkurencji była w 2000 r. stacja ITV News, która jednak po pięciu latach została zlikwidowana.

Czytaj więcej:

Szwajcaria: 63 proc. za zakazem dyskryminacji na tle orientacji seksualnej

Hiszpański portal: "Polska przykładem w walce z cenzurą w mediach społecznościowych"

Ustawa o wolności słowa na uczelniach ma zatrzymać kulturę unieważniania

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 01.05.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama