UK: "Byli ministrowie obrony nie mają racji, twierdząc, że kraj jest nieprzygotowany na wojnę"
Zaledwie kilka tygodni po rezygnacji ze stanowiska w Ministerstwie Obrony James Heappey wezwał rząd do podjęcia dalszych wysiłków w celu przygotowania się do konfliktu zbrojnego, stwierdzając, że Wielka Brytania nie jest na to gotowa.
Jego były szef Ben Wallace zgodził się z tą opinią, sugerując, że niektórzy ministrowie mają nadzieję, że zagrożenia dla Wielkiej Brytanii "znikną".
Opozycyjna Partia Pracy określiła te doniesienia jako "niepokojące" i dodała, że chaos w obozie konserwatystów sprawia, że "rząd nie traktuje poważnie kwestii obronności".
Tymczasem wicepremier Oliver Dowden zaznacza, że rząd "podejmuje wszechstronne działania" w tej kwestii. "Powołaliśmy krajowe centrum cyberbezpieczeństwa, codziennie podejmuję też dziesiątki decyzji dotyczących inwestycji, które mają chronić nasze bezpieczeństwo gospodarcze" - dodał.
"Z biegiem czasu ten świat stanie się coraz bardziej niebezpieczny. Widzimy kombinację wrogich państw, zwłaszcza Rosji, Iranu, Korei Północnej i Chin. Oczywiście zawsze jest więcej do zrobienia, ale uważam, że robimy duże postępy w walce z rosnącym zagrożeniem" - podsumował.
Ex-defence ministers ‘wrong’ to say UK unprepared for war, deputy PM says https://t.co/7lknd9RIWM
— The Guardian (@guardian) April 7, 2024
Odchodzący ze stanowiska ministra obrony Heappey napisał w "Sunday Telegraph", że Wielka Brytania wspiera swoich sojuszników, którzy podjęli kroki mające na celu zwiększenie gotowości obywateli do wojny.
Dodał, że namawiał ministrów, aby przygotowali się na konflikt i wzięli udział w ćwiczeniach "całego rządu" w celu przećwiczenia ewakuacji do bunkra z powodu "rosnącej niestabilności i zagrożenia skierowanego przeciwko Wielkiej Brytanii".
Okazało się, że w ćwiczeniach uczestniczyli tylko urzędnicy Ministerstwa Obrony, mimo że niektórzy ministrowie mieli dostęp do zarezerwowanych dla nich łóżek i biurek w brytyjskim bunkrze wojennym.
"Wojna to przedsięwzięcie całego narodu a, szczerze mówiąc, w Wielkiej Brytanii jesteśmy bardzo daleko w tyle" – dodał ustępujący polityk.
Heappey wezwał do skupienia się na odporności strategicznej, w tym na zabezpieczeniu dostaw żywności i energii, większej ilości pieniędzy na obronę i zmianie przeznaczenia przemysłu na produkcję broni.
"The Guardian" zauważa, że premier Rishi Sunak jest pod dużą presją jeśli chodzi o zwiększenie wydatków na obronę. W zeszłym miesiącu minister spraw zagranicznych Anne-Marie Trevelyan i minister spraw wewnętrznych Tom Tugendhat publicznie wezwali, aby wydatki na obronę osiągnęły co najmniej 2,5% PKB.
Czytaj więcej:
Czy UK jest gotowe na niebezpieczne czasy? Dowódca sił zbrojnych ma wątpliwości
Czy brytyjskie wojsko jest gotowe na wojnę o wysokiej intensywności? Niepokojący raport poselski
Brytyjscy emerytowani wojskowi: Musimy iść śladem Polski i szybko się zbroić
Do jakiej wojny? Niech siedzą wreszcie na dupie. Ktoś chce napaść na UK?