Tysiące osób bez bagażu po awarii na Gatwick

Przez niedzielną awarię ok. 3 000 walizek - zamiast trafić do luków bagażowych odpowiednich samolotów - zostało na Gatwick. Niektórzy pasażerowie dopiero po przybyciu na miejsce przeznaczenia dowiedzieli się, że ich torby wciąż są w Wielkiej Brytanii.

Przedstawiciele lotniska zapewniali, że większość bagażu jeszcze tego samego dnia trafiła do właścicieli, ale - jak donosi "Metro" - część pasażerów wczoraj nadal czekała na swoje rzeczy.

Problem dotyczył zarówno krótkodystansowych, jak i długodystansowych lotów, w większości - połączeń British Airways i easyJet.

"Bardzo proszę, prześlijcie mi moją walizkę. Jest bardzo ZIMNO w Edynburgu. Mój telefon także nie przetrwa długo bez ładowarki" - napisała na Twitterze Nicola James, która podróżowała do szkockiej stolicy.

"Zrujnowaliście moje wakacje" - napisała z kolei Francesca z południowo-wschodniego Londynu, która utknęła bez swoich rzeczy w Weronie.

Rzecznik Gatwick wyjaśnił, że popsuł się jeden z dwóch systemów sortowania w terminalu i został naprawiony po 9 godzinach w niedzielę o godz. 14:30.