Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Turniej WTA w Melbourne: Świątek w 1/8 finału po trzysetowej przeprawie z Juvan

Turniej WTA w Melbourne: Świątek w 1/8 finału po trzysetowej przeprawie z Juvan
Iga świetnie zaczęła turniej w Australii - oby tak dalej! (Fot. Getty Images)
Rozstawiona z 'szóstką' Iga Świątek potrzebowała trzech setów, by awansować do 1/8 finału turnieju WTA na kortach twardych w Melbourne - Gippsland Trophy. Polska tenisistka w drugiej rundzie pokonała Słowenkę Kaję Juvan, z którą prywatnie się przyjaźni, 2:6, 6:2, 6:1.
Reklama
Reklama

Świątek, tak jak inne z 10 czołowych zawodniczek w obsadzie imprezy, miały na otwarcie tzw. wolny los. Pojedynkiem ze 104. na światowej liście Juvan będąca 17. rakietą świata Polka zainaugurowała więc sezon. Był to także jej pierwszy oficjalny mecz po październikowym triumfie w wielkoszlemowym French Open.

W profesjonalnym tenisie 19-letnia zawodniczka z Raszyna i starsza o rok Słowenka nigdy wcześniej nie zmierzyły się w oficjalnym pojedynku. Obie jednak dobrze znają nawzajem swój styl gry - znają się i lubią od dawna, nieraz wspólnie trenują. W 2018 roku wywalczyły złoty medal młodzieżowych igrzysk olimpijskich w Buenos Aires w deblu. Startowały też nieraz razem w grze podwójnej podczas juniorskich zmagań wielkoszlemowych.

Początek pierwszego seta nie wskazywał, że aż tak szybko rozstrzygnie się on na korzyść niżej notowanej z tenisistek. Juvan grała agresywnie, co przyniosło efekt przy stanie 3:2. Wówczas po raz pierwszy podopieczna trenera Piotra Sierzputowkiego straciła podanie. Pod presją zaczęła grać mniej dokładnie i w efekcie ponownie oddała gema serwisowego jeszcze na koniec tej odsłony.

Faworytka nie zwlekała zbyt długo z odrabianiem strat. Zaczęła grać bardziej dokładnie i w drugiej partii to ona popisała się dwoma "breakami" - przy stanie 2:2 i 4:2. Słowenka nie składała broni - w szóstym gemie miała trzy szanse na przełamanie, ale Świątek wybroniła się za każdym razem.

W decydującej partii Juvan też jeszcze próbowała walczyć, ale bez powodzenia. Polka zaliczyła tym razem trzy "breaki", a prowadząc 2:1 obroniła trzy "break pointy". Pojedynek trwał godzinę i 44 minuty.

Kolejną rywalką Świątek będzie rozstawiona z numerem dziewiątym Jekaterina Aleksandrowa. Z 33. na światowej liście Rosjanką Polka zmierzy się po raz pierwszy.

Zawodniczka z Raszyna jest jedyną Polką w obsadzie Gippsland Trophy. Równolegle toczą się zmagania w drugiej imprezie WTA w tym samym mieście - Yarra Valley Classic (pula nagród w obu wynosi po 565,5 tys. dol.). To pierwsze i zarazem ostatnie sprawdziany formy dla tenisistek po przebyciu obowiązkowej dwutygodniowej kwarantanny na antypodach, a przed Australian Open.

Czytaj więcej:

Iga Świątek: Nadchodzący sezon będzie trudniejszy

Australian Open: Tenisiści mogą już kończyć "hotelową kwarantannę"

Australian Open: Do 30 tysięcy kibiców każdego dnia

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama