Tragedia na ślubie Murray'a. Nie żyje fotograf
Do zdarzenia doszło przed katedrą w Dunblane - rodzinnym mieście tenisisty. 47-letni Gordon Jack upadł na ziemię i uderzył głową w kamień, gdy Murray pozował grupie fotoreporterów.
Nieprzytomnego mężczyznę przewieziono do szpitala w Larber, gdzie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety, wystąpiły powikłania i fotograf zmarł.
W jednym ze swoich ostatnich tweetów 47-latek zamieścił zdjęcie skąpanej w promieniach słońca katedry w Dunblane i napisał: "Mam nadzieję, że pogoda się utrzyma".
Właśnie w tej katedrze Andy Murray i Kim Sears powiedzieli sobie wczoraj sakramentalne "tak". 27-letni sportowiec poszedł do ołtarza w tradycyjnym stroju szkockim. Na ślub zostało zaproszonych kilku tenisistów; zabrakło jednak Novaka Djokovića, Rogera Federera i Rafaela Nadala.