Szwecja przedłuża kontrole na granicach w obawie przed kolejnymi imigrantami
Wymóg posiadania dokumentów tożsamości przez podróżnych wjeżdżających do Szwecji został wprowadzony 12 listopada ubiegłego roku. Decyzję podjęto w związku z olbrzymią falą imigracji i poważnymi obawami o porządek i bezpieczeństwo.
Zaostrzone przepisy objęły też przewoźników kolejowych i autobusowych - od 4 stycznia zobowiązani są do kontroli osób, które przemieszczają się mostem przez cieśninę Sund, łączącym Szwecję z Danią. Kontrole na granicy z Niemcami wprowadziła także Dania.
Pomimo nowych przepisów imigranci wciąż mają możliwość wnioskowania o azyl w Szwecji np. na granicy, nawet jeśli nie posiadają dokumentów zezwalających na wjazd. Z tego powodu, jak poinformował wczoraj szwedzki urząd ds. migracji Migrationsverket, w 2016 roku o pobyt w Szwecji może starać się nawet do 140 tys. osób - ostateczna liczba będzie jednak zależeć od sytuacji międzynarodowej.
Chęci nie idą niestety w parze z przygotowaniem - według dyrektora Migrationsverket Andersa Danielssona, Szwecja nie jest w stanie przyjąć 140 tys. osób, ponieważ wciąż brakuje miejsc noclegowych dla 23 tys. osób, które już są w kraju.
W 2015 roku w Szwecji o azyl wnioskowała rekordowa liczba aż 163 tys. imigrantów. Pod koniec stycznia szwedzkie MSW poinformowało, że ponad połowa tych osób może zostać wydalona, gdyż nie spełnia wymogów.