Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Szkocja zadecydowała o porażce laburzystów". Co dalej z referendum unijnym?

"Szkocja zadecydowała o porażce laburzystów". Co dalej z referendum unijnym?
Ze wstępnych sondaży wynika, że Szkocka Partia Narodowa zdobyła 58 z 59 mandatów, o które walka toczyła się w Szkocji. Dotychczas na szkockiej scenie politycznej dominowali laburzyści. (Fot. Getty Images)
Przywódczyni Szkockiej Partii Narodowej (SNP) Nicola Sturgeon oświadczyła, że laburzyści 'tracili zaufanie narodu szkockiego' od lat. Podobnego zdania są niemieckie media.
Reklama
Reklama

Ze wstępnych sondaży wynika, że SNP zdobyła 58 z 59 mandatów, o które toczyła się walka wyborcza w Szkocji. Jeśli rezultaty te potwierdzą się, będzie to "historyczne zwycięstwo" szkockich nacjonalistów.

Eksperci twierdzą, że świadczy to o tym, że Szkoci zaczynają brać sprawy w swoje ręce. Jest to też pokłosie wrześniowego referendum w sprawie niepodległości. Szkoccy nacjonaliści będą mieli w liczącej 650 miejsc Izbie Gmin ponad dziewięć razy więcej deputowanych niż po wyborach z 2010 roku.

Szkoci biorą sprawy w swoje ręce

Sturgeon oświadczyła dzisiaj nad ranem, że Szkockiej Partii Narodowej nie można obwiniać za dobry wynik wyborczy konserwatystów, oznaczający, że ich przywódca David Cameron ponownie będzie premierem. "Odpowiada za to Partia Pracy, która nie wygrała z konserwatystami w Anglii, a nie SNP" - wyjaśniła Sturgeon w BBC.

Szkoccy nacjonaliści zdobyli poparcie kosztem laburzystów. Partia Pracy straciła 40 z dotychczasowych 41 deputowanych w Szkocji, regionie uważanym za bastion laburzystów.

Jednej z najbardziej spektakularnych porażek w historii brytyjskiej polityki doświadczył szef dyplomacji w gabinecie cieni laburzystów Douglas Alexander, który został pokonany w wyborach w Szkocji przez 20-letnią studentkę Mhairi Black.

Mhairi Black jest najmłodszą od 350 lat osobą, wybraną do Izby Gmin.

David Cameron jeszcze przed wyborami zapowiadał, że jeśli wygra, to przeprowadzi referendum w sprawie wyjścia kraju z Unii Europejskiej. (Fot. Getty Images)

Brytyjczycy postawili na stabilizację

Wielką Brytanię czeka prawie pewna powtórka koalicji Partii Konserwatywnej i Liberalnych Demokratów. Taka sytuacja wskazuje, że Brytyjscy wyborcy wyraźnie oświadczyli: „chcemy kontynuacji dotychczasowej polityki” - stwierdził prof. Tim Besley.

Przewidywane 316 miejsc dla torysów daje im mocną pozycję w Izbie Gmin, a dodatkowo stwarza szansę na utworzenie rządu z dotychczasowym partnerem – Liberalnymi Demokratami. Besley uznał, że jednym z czynników, który zadecydował o sukcesie Partii Konserwatywnej jest polityka gospodarcza, w której gabinet Camerona osiągnął pewne sukcesy m.in. tworząc nowe miejsca pracy. Wykluczył jednak możliwość, że w poszukiwaniu większości torysi zwrócą się w kierunku eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP).

„Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby Cameron chciał w jakiś sposób legitymizować UKIP jako poważną siłę polityczną. Jeżeli wynik się potwierdzi, to Cameron nie będzie miał żadnego interesu w dogadywaniu się z UKIP” - wyjaśnił. 

Konserwatyści skazani na referendum

Ekspertka ds. europejskiego prawa publicznego prof. Carol Harlow z London School of Economics and Political Science zwróciła uwagę, że wiele wskazuje na to, iż Cameron nie chce referendum unijnego, ale musi o nie zabiegać, aby utrzymać w ten sposób kontrolę nad swoją partią. 

„To, że Szkoci opowiedzieli się zdecydowanie za pozostaniem w Wielkiej Brytanii stawia Camerona w niesłychanie trudnej sytuacji. Dlatego ciężko mi sobie wyobrazić, że Brytyjczycy, pamiętając wynik szkockiego referendum, mieliby opowiedzieć się za wyjściem z UE. Nie sądzę, aby tak się stało, zwłaszcza że sondaże pokazują, iż eurosceptyczna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa nie cieszy się dużym poparciem, co też świadczy o nastrojach społecznych” - oceniła ekspertka.

Nie wykluczyła też, że pomocną dłoń do Camerona może wyciągnąć w tej sytuacji UE, idąc na pewne ustępstwa wobec Wielkiej Brytanii. W ten sposób szef brytyjskiego gabinetu mógłby uniknąć konieczności podnoszenia tematu referendum.

Z wczorajszych wyników sondażu exit poll przygotowanego dla BBC i innych nadawców przez GfK i Ipsos wynika, że Partia Konserwatywna premiera Davida Camerona wygrała wybory poprawiając swój stan posiadania - zdobywając 316 miejsc, a dotychczas miała ich 302. Partia Pracy otrzymać ma w Izbie Gmin 239 z 256.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama