Szkocja nie odpuszcza i grozi rozwodem z Wielką Brytanią
O tym, że Edynburgowi nie po drodze z Londynem, rząd Szkocji dawał wyraz jeszcze przed referendum w sprawie Brexitu. Większość Szkotów głosowało bowiem za pozostaniem w Unii.
Szkoci czują się również ignorowani przez brytyjski rząd, który nie wywiązał się z obietnic dla tego regionu przed referendum Szkocji w sprawie niepodległości.
Jest więc niemal więcej niż pewne, że premier Nicola Sturgeon powtórzy swoje ultimatum dla Londynu. Szkocka polityk ma przedstawić propozycje nowych porozumień z Wielką Brytanią, które umożliwią jej krajowi pozostanie częścią wspólnego rynku UE, nawet jeżeli Wielka Brytania tenże opuści.
Premier Szkocji w komentarzu opublikowanym w dzienniku "Financial Times", który cytowały wczoraj wszystkie brytyjskie media podkreśla, że szkoccy wyborcy wbrew woli większości są wypraszani ze Wspólnoty Europejskiej.
"Najlepszym rozwiązaniem dla Szkocji byłoby jej pozostanie w UE jako jeden z krajów członkowskich" – zaznaczyła Nicola Sturgeon.
Premier Szkocji życzyłaby sobie, aby cała Wielka Brytania pozostała członkiem jednolitego rynku UE. Sturgeon niepokoi się, że w jej kraju zniknie ok. 80 tys. miejsc pracy, jeśli Szkocja porzuci wspólny rynek.
Ostateczne wyniki referendum w sprawie przyszłości Wielkiej Brytanii w UE pokazały, że 51,9 proc. wyborców głosowało za Brexitem, a 48,1 proc. za pozostaniem we Wspólnocie.