Szkoci potrzebują polskich policjantów
Pomysł ten powstał na skutek analizy, jaka ukazała się kilka dni temu. Wynika z niej, że niemal 1 na 10 incydentów, w których musi interweniować policja, następuje z udziałem osoby obcego pochodzenia. Jest to ponad dwukrotny wzrost w przeciągu ostatnich pięciu lat.
"Jesteśmy coraz bardziej zróżnicowaną narodowościowo grupą zawodową. W naszych szeregach mamy nie tylko osoby polskiego pochodzenia, ale także takie, które większość swojego życia spędziły w Polsce, tam się urodziły i wychowały" - wyjaśnia zastępca szefa szkockiej policji, Iain Livingstone.
Według spisu powszechnego z 2011 roku, Polacy stanowią największą grupę imigrantów w Szkocji. W momencie ukazania się zestawienia, 55 000 osób deklarowało polskie pochodzenie, podczas gdy 10 lat wcześniej było nas tam tylko 2 500.
Rosnąca liczba Polaków na Wyspach motywuje policję do wprowadzania nowych rozwiązań, które mają zapewnić lepsze bezpieczeństwo mieszkańcom. Jednym z nich ma być właśnie sprowadzenie policjantów znad Wisły.
"Rozmawiamy obecnie na ten temat z naszymi kolegami z Warszawy. Koncentrujemy się na Polsce, ponieważ właśnie stamtąd pochodzi najliczniejsza grupa imigrantów" - cytuje Livingstone'a magazyn "Holyrood".
To kontynuacja rozpoczętej w październiku akcji, która miała na celu ograniczenie przestępstw związanych z łamaniem ruchu drogowego.