Szkoci mają problem z alkoholem? Coraz więcej osób pije w domach

W ubiegłym roku mieszkańcy Szkocji wypili o 20 procent więcej alkoholu niż rezydenci Anglii czy Walii. Dorosły rezydent tej części kraju wypija średnio 271 litrów piwa rocznie.

Swoje zaniepokojenie obecnym stanem rzeczy wyraziła organizacja Alcohol Focus Scotland, której przedstawiciele stwierdzili, że „Szkoci stają się narodem osób pijących w domach”. Zdaniem specjalistów, rząd powinien ograniczyć dostępność napojów w niskich cenach oraz tych, które zawierają wysokie stężenie alkoholu.

„Dane te są alarmujące. Wyższa liczba spożywanego alkoholu pociąga za sobą większy odsetek chorób i wypadków spowodowanych pod jego wpływem. W efekcie stanowi to obciążenie dla publicznej służby zdrowia oraz szkockiej gospodarki” - wyjaśnił dr Mark Robinson z NHS Scotland.

Mieszkańcy Glasgow czy Dundee wypijają średnio 20,9 jednostek alkoholu tygodniowo, co stanowi równowartość dwóch butelek wina i jednego kieliszka wódki.

W tym rejonie Szkocji zaobserwowano także najwyższy współczynnik umieralności spowodowanej nadużywaniem alkoholu – 24,5 zgonów na 100 000 mieszkańców. To ponad dwukrotnie więcej niż w Londynie, który ma najniższy wskaźnik umieralności po spożyciu napojów wyskokowych – 9,4 na 100 000 mieszkańców miasta.

Z problemem próbuje poradzić sobie rząd, który w 2014 roku zmniejszył limit dopuszczalnego alkoholu we krwi z 80 mg/100 ml na 50 mg/100 ml. W Anglii oraz Walii limit pozostaje na tym samym poziomie.

Lekarze twierdzą, że bezpieczna ilość alkoholu, jaką może przyjąć dorosły człowiek, to 21 jednostek dla mężczyzn i 14 dla kobiet. Dla przykładu, mały 13-procentowy kieliszek wina (125 ml) zawiera 1,6 jednostek, a 4-procentowy kufel piwa – 2,3 jednostek.