Szef zespołu Mercedesa: Sytuacja nie jest wesoła
Siedmiokrotny mistrz świata Lewis Hamilton zajął 10., ostatnie z punktowanych miejsc, po nieudanych kwalifikacjach na ulicznym torze Corniche w Dżuddzie.
Hamilton wyznał, że to były "męczarnie", podczas gdy nowy kolega z zespołu, George Russell, piąty w niedzielę, uznał, że nadszedł czas na coś więcej niż "małe kroki".
"Byliśmy w samym środku tej rywalizacji z przodu przez ostatnie osiem lat" – przypomniał Wolff dziennikarzom w rozmowie wideo po wyścigu. "Niezwykle bolesne jest nie być częścią tej walki o czołowe miejsca ze względu na spory deficyt czasu okrążenia" - przyznał.
"Nie spoczniemy, dopóki nie wrócimy do właściwych ustawień. To wcale nie jest zabawne. To ćwiczenie pokory, które na końcu uczyni nas silniejszymi" - zapewnił.
Mercedes zdobywał mistrzostwo konstruktorów przez ostatnie osiem lat, co jest rekordem, ale poważne zmiany w przepisach dotyczących aerodynamiki wprowadzone w tym roku, sprawiły, że kierowcy zmagali się z samochodem, który podskakuje lub "nurkuje" na prostych, gdy siła docisku pojawia się i znika.
Czytaj więcej:
Formuła 1: Bezpieczeństwo potwierdzone, kierowcy będą się ścigać w GP Arabii Saudyjskiej
Formuła 1: Verstappen najlepszy w Arabii Saudyjskiej