Świat krytykuje Donalda Trumpa za rezygnację z porozumienia paryskiego
Prezydent USA zapowiedział również, że przystąpi do negocjacji nowych warunków porozumienia paryskiego. Znalazł się tym samym w ogniu krytyki mediów na całym świecie, pokazując ignorancję wobec wypracowanego przez dekady historycznego porozumienia, którego przestrzegania podjęło się większość krajów świata.
W rozmowie telefonicznej premier Wielkiej Brytanii Theresa May przekazała Donaldowi Trumpowi, że jest rozczarowana jego decyzją.
"Kto zaprzecza zmianom klimatu i nie zwalcza ich, ten będzie miał nie tylko do czynienia ze skutkami coraz cięższych nawałnic, suszy i powodzi, lecz jego strategia beze mnie uniemożliwi też wzrost gospodarczy i techniczny postęp" - przekazał z kolei rząd w Berlinie.
"Po naszej stronie stoją wielkie narody, takie jak Chiny, Brazylia, Indie i Rosja, a także narody szczególnie dotknięte zmianą klimatu - kraje afrykańskie oraz małe kraje wyspiarskie" - zwracają uwage niemieccy politycy.
Do sprawy odniósł się również prezydent Francji, który nazwał decyzję Trumpa "błędem, który będzie miał konsekwencje dla przyszłości USA oraz całej planety".
Jedną z z pierwszych osób, które zadzwoniły do prezydenta USA po ogłoszeniu przez niego decyzji o wypisaniu się z porozumienia paryskiego, była kanclerz Angela Merkel, która wyraziła z tego powodu ubolewanie.