Stosunki polsko-brytyjskie "doskonałe": "Czasami trochę się droczyliśmy"
Jeszcze dzisiaj obaj ministrowie wezmą udział w Rydze w nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE, które poświęcone będzie politycznym i gospodarczym następstwom konfliktu ukraińskiego, programowi reform ukraińskiego rządu i stosunkom UE z Rosją.
Szefowie dyplomacji Polski i Wielkiej Brytanii podkreślali konieczność wypełnienia porozumienia zawartego 12 lutego w Mińsku o zawieszeniu broni w walkach między ukraińskimi siłami rządowymi i prorosyjskimi separatystami. Ustalenia z Mińska przewidywały również wycofanie przez strony konfliktu ciężkiego uzbrojenia. Nieprzestrzeganie tego porozumienia - jak obaj uznali - może być powodem do wprowadzenia ewentualnych dalszych sankcji UE wobec Rosji.
"Mamy wspólne zdanie i opinię w tej kwestii, co do polityki rosyjskiej, implementacji porozumień pokojowych, mocnego zaangażowania i egzekwowania warunków, które doprowadzą do zawieszenia broni, a potem do rozpoczęcia procesu pokojowego" - poinformował Schetyna podczas wspólnej konferencji prasowej. "Podkreślamy wagę tego, aby usunąć ciężki sprzęt z Donbasu. Do tego potrzebne jest zaangażowanie wszystkich krajów europejskich i twarda, skuteczna polityka wobec Rosji" - dodał.
Na pytanie o możliwość wprowadzenia trzeciej fazy sankcji wobec Rosji szef polskiego MSZ odpowiedział, że "prace nad następnym etapem sankcji są prowadzone".
O gotowości do wprowadzenia nowych sankcji mówił też szef brytyjskiej dyplomacji. "Jesteśmy przygotowani do wprowadzenia ewentualnych nowych sankcji, które mogłyby być wprowadzone w trybie szybkim, jeśli zaobserwujemy kolejny znaczący krok agresji ze strony rosyjskiej, czy też jeśli zobowiązania mińskie nie zostaną wypełnione" - wyjaśnił Hammond. "Nasze stanowisko w tej kwestii pozostaje niezmienne i wyraźne" - dodał szef brytyjskiej dyplomacji. Podkreślił też, że ważne jest, by UE miała możliwość natychmiastowej reakcji, kiedy zajdzie taka konieczność i zadaniem Unii jest przygotowanie sankcji w ten sposób.
Szef brytyjskiej dyplomacji zapewnił, że UE pozostanie zjednoczona, jeśli chodzi o sankcje wobec Rosji. Według niego sankcje już nałożone przez UE na Rosję powinny być utrzymane do momentu, gdy będzie można zaobserwować pełne wypełnienie ustaleń porozumienia mińskiego, które - jak zaznaczył - praktycznie od razu zostało przez stronę rosyjską naruszone.
Ministrowie byli też pytani o wsparcie dla ukraińskiej armii. Schetyna zaznaczył, że Polska jest zaangażowana w działania będące częścią misji NATO, które polegają na szkoleniu podoficerów i oficerów z Ukrainy. Hammond podkreślił, że Wielka Brytania też jest zaangażowana w te szkolenia, ale chce je intensyfikować; dodał ponadto że Wielka Brytania dostarcza także sprzęt, ale nie jest to sprzęt bojowy. "Sytuacja jest dynamiczna i niczego na przyszłość nie wykluczamy. Nasza decyzja w chwili obecnej nie zakłada jednak dostarczania sprzętu bojowego" - zaznaczył.
Obaj ministrowie poruszyli też m.in. temat reformy instytucji europejskich i "zbudowania przekonania, że instytucje UE warto reformować, że UE powinna być bardziej skuteczna, szybciej reagować na pojawiające się wyzwania".
Hammond zaznaczył, że trzeba "zastanowić jak stworzyć Europę, która jest w stanie stworzyć miejsca pracy, wzrost gospodarczy". "Musimy być bardziej demokratyczni, musimy ponosić większą odpowiedzialność, jeżeli mamy być wiarygodni w oczach obywateli. Chętnie widzielibyśmy wprowadzenie pakietu reform przy współpracy z Komisją Europejską" - podkreślił.
Szefowie dyplomacji rozmawiali także o kwestii Państwa Islamskiego. "O następnych miesiącach i decyzjach, które - mamy nadzieję - spowodowują, że będziemy mogli powiedzieć, że sytuacja ekspansji Państwa Islamskiego ogranicza się, że zachodni świat jest w stanie podjąć skuteczną walkę z rozszerzającym się zagrożeniem terrorystycznym" - stwierdził Schetyna.
Hammond mówił o zagrożeniu atakami pojedynczych ekstremistów islamskich w krajach Europy Zachodniej. "Możemy spodziewać się bezpośrednich ataków ze strony tego rodzaju bojowników, między innymi bojowników, którzy są w tej chwili w Libii" - podkreślił.
Oceniając stosunki dwustronne polsko-brytyjskie szef MSZ Wielkiej Brytanii ocenił, że są one doskonałe. "Czasami trochę się droczyliśmy, ale to tylko umacniało nasze relacje. Jesteśmy bardzo solidarni" - podsumował Hammond.