Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Śledztwo i furia w związku z rasistowskim zakazem

Śledztwo i furia w związku z rasistowskim zakazem
Brytyjska policja wszczęła dochodzenie ws. znaku zabraniającego mieszkańcom Europy Wschodniej korzystania ze stawu w Warwickshire w środkowej Anglii. Jego właściciel oskarżył imigrantów o kradzież ryb.
Reklama
Reklama
"Staw służy wyłącznie rekreacyjnemu wędkowaniu i na jego obszarze obowiązuje bezwzględny nakaz wypuszczania złowionej ryby z powrotem do wody, o czym informowani są wszyscy klienci" - podkreślił 75-letni Eddie Whitehead, właściciel stawu w miejscowości Napton-on-the-Hill.

Tymczasem "wielu ludzi z Europy Wschodniej przychodzi późnym popołudniem, bardzo często tuż przed zamknięciem i zabiera ryby ze sobą. W Polsce, czy skąd tam pochodzą, można jeść to, co się złowi,
ale oni muszą zrozumieć, że są w Anglii i tutaj tak nie wolno" - twierdzi.

Znak "Zakaz wstępu dla imigrantów z Europy Wschodniej" postawił po stwierdzeniu, że w stawie brakuje ryb. "Dziesięć tysięcy kosztowały mnie nowe ryby, a przecież z czegoś muszę się utrzymywać" - zaznaczył Whitehead.

Po wielu skargach na tablicę, która została określona jako rasistowska, brytyjska policja postanowiła wszcząć dochodzenie. "Obecnie sprawdzamy, czy doszło do popełnienia przestępstwa. Poważnie traktujemy i dokładnie badamy wszystkie zgłoszenia przestępstw na tle rasistowskim" - zapewnił policyjny rzecznik.

Media w Wielkiej Brytanii wielokrotnie pisały o przypadkach nielegalnego łowienia ryb, a nawet zjadania łabędzi przez imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polaków.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama