Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sąd Najwyższy podtrzymał decyzję o wykluczeniu Rosji

Sąd Najwyższy podtrzymał decyzję o wykluczeniu Rosji
Rosjanie nie jadą na paraolimpiadę. (Fot. Getty Images)
Sąd Najwyższy w Lozannie utrzymał w środę w mocy decyzję Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego (IPC) z 7 sierpnia o wykluczeniu Rosji z udziału w igrzyskach paraolimpijskich w Rio de Janeiro. Podobny wyrok wydał kilka dni temu Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu.
Reklama
Reklama

Informację podała rosyjska agencja prasowa Interfax. Prezes Rosyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego Władimir Łukin zaznaczył, że teraz sportowcy indywidualnie mogą się jeszcze starać o dopuszczenie ich do rywalizacji.

Parę dni temu Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski (IPC) wykluczył Rosję także z udziału w zaplanowanej za dwa lata zimowej paraolimpiadzie w koreańskim PjongCzang.

W sierpniu w uzasadnieniu decyzji IPC napisał, że oszustwo dopingowe wykryte w Rosji doprowadziło do zniszczenia sportu poprzez stawianie medali ponad moralnością. "Tragiczne w tej sytuacji jest nie to, że sportowcy oszukiwali system, ale że państwowy system oszukiwał sportowców" - powiedział wówczas szef IPC Philip Craven.

Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski, ogłaszając postanowienie o zawieszeniu Rosyjskiego Komitetu Paraolimpijskiego poszedł dalej niż MKOl, który przed igrzyskami w Rio de Janeiro oddał w ręce międzynarodowych federacji ostateczne decyzje o starcie reprezentantów tego kraju. IPC wykluczył wszystkich, w tym gronie znaleźli się także ci zawodnicy, którzy nie mieli na koncie żadnych "wpadek" dopingowych.

W tej sytuacji w Rio wystartowało tylko około 200 Rosjan. Pomimo tego w tabeli medalowej uplasowali się na wysokiej czwartej pozycji, zdobywając 53 medale, w tym 17 złotych.

Sprawa dopingu w Rosji zaczęła się w grudniu 2014 roku, gdy Witalij Stiepanow, były pracownik Rosyjskiej Agencji Antydopingowej (RUSADA), i jego żona Julia, biegaczka na 800 m, która w 2013 sama została przyłapana na niedozwolonym wspomaganiu, na antenie niemieckiej telewizji ARD przedstawili dowody na zorganizowany proceder dopingowy i korupcyjny w ich kraju, w który zaangażowani byli lekkoatleci, trenerzy, pracownicy laboratorium antydopingowego, a nawet funkcjonariusze państwowi m.in. służba bezpieczeństwa (FSB).

Jesienią 2015 roku władze Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) podjęły decyzję o zawieszenia Rosji w prawach członkowskich w związku z wykryciem procederu korupcyjnego i dopingowego, opisanego w rozbudowanym raporcie Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Zamieszani byli w to zawodnicy, trenerzy, pracownicy moskiewskiego laboratorium antydopingowego, funkcjonariusze państwowi, a nawet były prezydent IAAF Lamine Diack i jego współpracownicy.

Później pojawiały się informacje o kolejnych przypadkach dopingu wykrytych m.in. u ciężarowców, pływaków, kolejnych lekkoatletów. Ostatecznie w lipcu MKOl zdecydował, że o starcie Rosjan w igrzyskach w Rio będę decydowały międzynarodowe federacje.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 09.05.2024
    GBP 4.9986 złEUR 4.2993 złUSD 4.0076 złCHF 4.4061 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama