Rosną napięcia na linii Home Office - Meta. Powodem szyfrowanie komunikatorów

Szyfrowanie typu E2EE oznacza, że treść danej wiadomości mogą odczytać jedynie jej nadawcy i odbiorcy. Zdaniem szefowej Home Office Suelli Braverman, tego rodzaju zabezpieczenie "odbywa się kosztem bezpieczeństwa dzieci".

"Aresztujemy w tym kraju około 800 sprawców wykorzystywania seksualnego dzieci miesięcznie i chronimy przed tym złem około 1 200 dzieci" - zwróciła uwagę. Podkreśliła, że większość przypadków ma miejsce za pośrednictwem komunikatorów, co sprawia, że są one szczególnie odpowiedzialne za bezpieczeństwo nieletnich.

Meta z kolei podkreśliła, że szyfrowanie typu E2EE "chroni użytkowników przed naruszeniami prawa do prywatności". 

"Nie sądzimy, aby ktokolwiek chciał, by jego prywatne wiadomości były przez kogoś czytane. Zdecydowana większość Brytyjczyków od dawna polega na appkach zawierających szyfrowanie E2EE, by chronić się przed oszustami i przestępcami" - zauważyli przedstawiciele koncernu Zuckerberga.

Firma dodała, że przez ostatnie pięć lat opracowywała solidne środki bezpieczeństwa mające na celu zapobieganie nadużyciom z udziałem dzieci, w tym ich wykrywania i zwalczania.

"W miarę wdrażania kompleksowego szyfrowania spodziewamy się, że w dalszym ciągu będziemy dostarczać organom ścigania więcej danych niż nasi konkurenci, dzięki naszej wiodącej w branży działalności na rzecz bezpieczeństwa" - stwierdzono.

Zdaniem brytyjskich urzędników, "plany Meta oznaczać będą, iż setki pedofilów uniknie kary". "Nasza zdolność do ochrony dzieci znacznie się osłabi" - stwierdził dyrektor ds. zagrożeń ogólnych w National Crime Agency James Babbage.