Raport: W 2023 roku więcej było przeprowadzek do Polski niż wyprowadzek z kraju
Jak podano w raporcie, w ubiegłym roku po raz pierwszy poza pierwszą trójką najchętniej wybieranych krajów znalazła się Wielka Brytania, która do 2020 roku była głównym kierunkiem wyprowadzek z Polski.
"Spadek zainteresowania Wielką Brytanią wynika między innymi z Brexitu i z trudności, jakie spowodował w osiedlaniu się na stałe i podejmowaniu pracy. Polacy wybierają obecnie inne atrakcyjne pod względem zarobkowym kierunki, takie jak Niemcy czy Holandia" - wyjaśnia CEO Clicktrans, Michał Brzeziński.
Według raportu, Polacy w ubiegłym roku chętniej wracali do kraju niż wyprowadzali się z Polski. Udział przeprowadzek do Polski wzrósł o 3 p.p. w stosunku do roku 2022.
Natomiast udział wyprowadzek z kraju spadł o 3 p.p. w porównaniu z 2022 rokiem i wyniósł 39 proc. Jest to udział wyższy niż w latach 2018-2021, kiedy wynosił od 25 proc. do 29 proc.
W raporcie podano, że w 2023 roku o 9 proc., do 831 zł, wzrosła cena przeprowadzki krajowej. Średnia cena przeprowadzki z Polski za granicę spadła o 12 proc. i wyniosła 2 tys. 732 zł.
Cena przeprowadzki do naszego kraju spadła w porównaniu do 2022 roku o 4 proc. i wyniosła 2 tys. 499 zł.
Z raportu wynika, że zlecenia przeprowadzek krajowych zwykle obejmują przedział wagowy od 100 do 600 kg. W 2023 roku takie zlecenia stanowiły 64 proc. wszystkich zleceń w tej kategorii (o 3 p.p. więcej niż w 2022 roku).
Najmniej zleceń stanowiły przeprowadzki powyżej tony. W 2023 roku zlecenia w tym przedziale wagowym stanowiły 10 proc. wszystkich zleceń (o 3 p.p. mniej niż w 2022 roku).
Polacy wracali do Polski pod ten pisowski, brutalny bucior? Czy może ten wynik jest wynikiem wzrostu powrotów, który nastąpił dopiero po dojściu do władzy koalicji ośmiu gwiazdek?
Dobre czasy dla Polski już się skończyły. Nastąpi ponowny exodus wielkich ucieczek z ojczyzny na obczyznę. Exodus kanclerza tuska. Wielu z nas przeżyło wielką ucieczkę ojczyźnianą , rozłąkę z rodziną. Biedę i niemoc tuska. W szkolach bylo widać głodne dzieciaki i zabijających się rodziców pracujących na 2 lub 3 etaty. Nie ma i nie będzie ! Teraz cześć z nas nazywająca sie Polakami zgotowala wszystkim ten sam lub gorszy los. Pozostaje albo walka albo modlitwa lub jedno i drugie.